Borys Budka, przewodniczący PO, poinformował, że w sobotę zostaną ogłoszone nowe role w Platformie Obywatelskiej. Nie odpowiedział wprost, czy rezygnuje ze swojej funkcji. - Tylko pozytywne scenariusze - skomentował krótko. Zaznaczył, że w piątek ustalono, „w jakiej formule Donald Tusk będzie aktywny w polityce”. - Jutro będzie tego finał - zapowiedział.
Dowiedz się więcej: Zmiany w Platformie Obywatelskiej. Borys Budka: Nowe role rozpisane
Rąbka tajemnicy uchylił wieczorem w TVN24 Tomasz Siemoniak. - Jutro mamy posiedzenie Rady Krajowej i tam zapadną decyzje. Ale jestem spokojny o to, zwłaszcza po dzisiejszych konsultacjach, naradach, że jutro o tej porze będzie można powiedzieć, że, wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi, że Donald Tusk jest liderem Platformy Obywatelskiej - powiedział, zastrzegając, że nie chce zdradzać szczegółów, ponieważ „pewne rzeczy muszą się jutro zdarzyć”. - Natomiast jestem przekonany tego wieczoru, że czeka nas najważniejszy dzień w historii Platformy Obywatelskiej i bardzo ważny dzień dla polskiej demokracji. Poprzedni najważniejszy to było odejście Donalda Tuska. Okazało się, że to przyniosło różne złe skutki - mówił wiceprzewodniczący PO.
- Rozmowy prowadził przewodniczący Borys Budka i to on takie rozwiązanie rekomenduje. Decyzje będą jutro. Wszyscy szanują deklaracje Rafała Trzaskowskiego (...), natomiast Donald Tusk przyjeżdża, żeby walczyć z Jarosławem Kaczyńskim, a nie z Rafałem Trzaskowskim. Naszą rolą jest ułożenie teraz tak tych wszystkich relacji, żeby wielki atut, wielki polityk, który jest liderem rankingów zaufania Rafał Trzaskowski, w tej sytuacji czuł się komfortowo. Ale przecież jest prezydentem Warszawy. Trudno godzić to z przewodzeniem partii. Ja tak uważam, że to jest nie do pogodzenia - stwierdził Siemoniak.
- Ja po dzisiejszej dyskusji jestem przekonany, że wszyscy wiedzą, że potrzeba Donalda Tuska. I potrzeba Donalda Tusk w takiej roli. Myślę, że dla Rafała Trzaskowskiego - ma ogromny potencjał, ogromne aspiracje - też to jest jasne, że jutro jest dzień Donalda Tuska - stwierdził były szef MON.