Wicepremier i J&S

Są poważne wątpliwości, czy Waldemar Pawlak miał wystarczające podstawy, aby umorzyć prawie pół miliarda zł kary dla J&S Energy

Publikacja: 01.02.2008 03:42

Wicepremier i J&S

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

„Postępowanie administracyjne może zostać umorzone tylko wówczas, kiedy stanie się bezprzedmiotowe (czyli wtedy, kiedy zachodzi brak podmiotu, przedmiotu lub przepisu). Z uzasadnienia decyzji ministra gospodarki zaś wynika ewidentnie, że wszystkie te elementy w tej sprawie istnieją, co prowadzi do wniosku, że postępowanie to nie jest bezprzedmiotowe i nie powinno być umorzone” – czytamy w opinii sporządzonej przez renomowaną warszawską kancelarię prawną Gardocki i Partnerzy.

Chodzi o wątpliwości dotyczące decyzji o uchyleniu i umorzeniu przez wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka prawie pół miliarda złotych kary dla spółki paliwowej J&S Energy. Kara została nałożona przez Józefa Aleszczyka, prezesa Agencji Rezerw Materiałowych, ze względu na brak wymaganych rezerw paliwowych. Z uzasadnienia decyzji Pawlaka, o którym pisała „Rz”, wynikało, że prezes ARM popełnił szereg błędów proceduralnych. Głównym powodem decyzji wicepremiera był fakt nałożenia kary przez prezesa agencji, ale nie w jej imieniu.

Wątpliwości dotyczące decyzji Pawlaka ma były wiceminister gospodarki Piotr Naimski, który w październiku 2007 r. poinformował o nałożeniu rekordowej kary.

– Ze względu na błędy należałoby powtórzyć procedurę, a nie umarzać karę – mówi.

Podobnego zdania jest Zbigniew Wassermann, były koordynator do spraw służb specjalnych, poseł PiS. – Błędy proceduralne skutkują uchyleniem decyzji i przekazaniem jej do ponownego rozpatrzenia. Nie dają jednak podstaw do jej umorzenia – uważa.

Według kancelarii Gardocki i Partnerzy błędy proceduralne uzasadniające decyzję Pawlaka zdarzają się np. w ZUS. Prezes zakładu wydaje decyzje, które powinna wydać sama instytucja. „W sytuacjach tych uzyskiwało aprobatę sądów administracyjnych stanowisko organu II instancji, który uchylał takie decyzje i przekazywał sprawę do właściwego organu celem jej ponownego rozpoznania” – czytamy w opinii prawnej.

Wniosek o zbadanie zasadności decyzji Pawlaka skierował do Najwyższej Izby Kontroli jej dawny prezes, dziś europoseł Janusz Wojciechowski. – Jeśli okaże się, że wicepremier nie miał wystarczających podstaw prawnych do umorzenia kary dla J&S, wówczas powinien zostać odwołany, a nawet stanąć przed Trybunałem Stanu – zaznacza.

Wassermann uważa natomiast, że sprawę powinna wyjaśnić Sejmowa Komisja Gospodarki.

– Pewnie będziemy o tym dyskutować na posiedzeniu prezydium komisji w przyszłym tygodniu – mówi jej wiceprzewodniczący Andrzej Czerwiński (PO). – Ta decyzja wymaga wyjaśnienia, bo rzeczywiście była dziwna – dodaje jego partyjny kolega z komisji Antoni Mężydło.

Wicepremier po publikacji „Rz” tłumaczył, że były przesłanki do umorzenia spółce kary. Nie wykluczał też, że jeśli okaże się, iż J&S miała braki wymaganych rezerw, może zostać ponownie ukarana. Zapewniał, że trwa wyjaśnianie, kto spowodował, że decyzja o nałożeniu kary miała szereg błędów.

– To dziecinada – komentował zarzuty Pawlaka prezes ARM, który miał wydać wadliwą decyzję. Obecnie nie chce oceniać stanowiska wicepremiera. Podtrzymuje tylko, że były podstawy do nałożenia kary na J&S.

W sprawie decyzji Pawlaka oświadczenie wydała także firma PR-owa MDI, która obsługuje medialnie J&S. Twierdzi w nim, że kara była bezzasadna. Opublikowała również w Internecie odwołanie spółki od decyzji prezesa ARM o rekordowej karze. „Powyższe dokumenty jednoznacznie potwierdzają, że J&S Energy posiadało na terytorium Polski wymagane prawem zapasy ropy i produktów ropopochodnych” – czytamy w oświadczeniu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

p.nisztor@rp.pl

„Postępowanie administracyjne może zostać umorzone tylko wówczas, kiedy stanie się bezprzedmiotowe (czyli wtedy, kiedy zachodzi brak podmiotu, przedmiotu lub przepisu). Z uzasadnienia decyzji ministra gospodarki zaś wynika ewidentnie, że wszystkie te elementy w tej sprawie istnieją, co prowadzi do wniosku, że postępowanie to nie jest bezprzedmiotowe i nie powinno być umorzone” – czytamy w opinii sporządzonej przez renomowaną warszawską kancelarię prawną Gardocki i Partnerzy.

Chodzi o wątpliwości dotyczące decyzji o uchyleniu i umorzeniu przez wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka prawie pół miliarda złotych kary dla spółki paliwowej J&S Energy. Kara została nałożona przez Józefa Aleszczyka, prezesa Agencji Rezerw Materiałowych, ze względu na brak wymaganych rezerw paliwowych. Z uzasadnienia decyzji Pawlaka, o którym pisała „Rz”, wynikało, że prezes ARM popełnił szereg błędów proceduralnych. Głównym powodem decyzji wicepremiera był fakt nałożenia kary przez prezesa agencji, ale nie w jej imieniu.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię