Reklama

Ministrowie na indeksie

Najsłabsze noty mają dziś minister nauki Barbara Kudrycka oraz szefowa resortu pracy Jolanta Fedak – wynika z informacji „Rz”. Nie najlepsza jest też pozycja szefa MON

Aktualizacja: 09.02.2008 10:59 Publikacja: 09.02.2008 03:33

Barbarze Kudryckiej, minister nauki i szkolnictwa wyższego, zarzuca się m.in. złe decyzje kadrowe w

Barbarze Kudryckiej, minister nauki i szkolnictwa wyższego, zarzuca się m.in. złe decyzje kadrowe w kierowanym przez nią ministerstwie

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Donald Tusk zapowiedział, że w sierpniu dojdzie do rekonstrukcji rządu. Choć do lata jeszcze daleko, szef rządu mówił w wywiadzie dla „Polityki”: – Kto zasłużył na niską ocenę, odejdzie. Dzisiaj żadnych nazwisk nie podam, chociaż wstępnej oceny na własny użytek już dokonałem – przyznawał.

Swoim współpracownikom premier miał powiedzieć, iż wymienić może nawet jedną trzecią Rady Ministrów. Wcześniej była mowa o dwóch, trzech osobach. – Taryfy ulgowej nie będzie – mówi jeden z pomorskich polityków PO.

Już dziś widać, którzy ministrowie radzą sobie dobrze, a którzy mają słabsze noty. Na indeksie znalazła się minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Minister Kudryckiej nazbierało się już parę spraw – opowiada polityk z otoczenia Tuska.

Pierwszą z nich był rozdział unijnych pieniędzy na dofinansowanie uczelni wyższych. Kudrycka zdecydowała, że kluczem do podziału dotacji z UE na inwestycje priorytetowe dla rozwoju kraju nie będzie lista rekomendowanych projektów, ale konkurs. Z pomysłu jednak się wycofała. – Było niepotrzebne zamieszanie – mówi jeden z posłów. Ale to niejedyne zarzuty. – Na panią minister przychodzą skargi dotyczące m.in. spraw kadrowych w resorcie – opowiada osoba z kierownictwa partii.

– Nie mam poczucia, że ocena mojej pracy wypada źle, choć wiem, że sprawa unijnych dotacji dla uczelni wywołała burzę w środowisku akademickim – mówi „Rz” prof. Kudrycka. I dodaje, że pracuje nad reformą szkolnictwa wyższego.

Reklama
Reklama

Wiceprzewodniczący Klubu PO Jarosław Gowin broni Kudryckiej: – Uważam, że wnosi do spraw nauki świeże podejście – mówi. Także rektorzy przyznają, iż dają minister jeszcze kredyt zaufania.

Słabe oceny ma też inna pani minister w rządzie Tuska. Mowa o szefowej resortu pracy i polityki społecznej Jolancie Fedak. To minister z ramienia PSL. Platforma tłumaczy, że minister Fedak jest słabo zaangażowana w działalność rządu.

– Tyle o niej wiemy, iż poznaliśmy jej nazwisko. I cisza. Jest tak wiele problemów związanych z polityką społeczną, ale pani minister nie przedstawia projektów, nie zabiera głosu – mówi jeden z polityków PO.

Co prawda premier miał się nie mieszać w dobór kadr koalicjanta, ale wiadomo, że jego doradca Michał Boni ma wspomóc prace nad problemem wypłat emerytur, czyli kwestią, która podlega resortowi.

Jolanta Fedak nie zgadza się z oceną. – Zbyt krótko jestem ministrem – mówi. – Przygotowaliśmy pięć projektów ustaw, które są w trakcie uzgodnień.

Na minister Fedak nie kończy się czarna lista. Od dłuższego czasu mówi się też o słabych notach szefa MON Bogdana Klicha. Zastrzeżenia dotyczą jego polityki kadrowej i niefortunnych nominacji na wiceministrów, którzy po kilku tygodniach odeszli ze stanowisk. – Szef MON nie ma żadnego zaplecza kadrowego – mówi nam polityk z otoczenia premiera. Klichowi zarzuca się też nieprzedstawienie koncepcji wycofania naszych wojsk z Iraku i planów przejścia armii na zawodowstwo.

Reklama
Reklama

Czy na liście ze słabymi ocenami pojawią się jeszcze inne nazwiska? W miniony poniedziałek ze swoich decyzji tłumaczyła się Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. Spotkania domagał się Klub PO. Posłowie, zabiegający o pieniądze z UE dla swoich regionów, czuli się zawiedzeni decyzjami minister.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.kolakowska@rp.pl

Donald Tusk zapowiedział, że w sierpniu dojdzie do rekonstrukcji rządu. Choć do lata jeszcze daleko, szef rządu mówił w wywiadzie dla „Polityki”: – Kto zasłużył na niską ocenę, odejdzie. Dzisiaj żadnych nazwisk nie podam, chociaż wstępnej oceny na własny użytek już dokonałem – przyznawał.

Swoim współpracownikom premier miał powiedzieć, iż wymienić może nawet jedną trzecią Rady Ministrów. Wcześniej była mowa o dwóch, trzech osobach. – Taryfy ulgowej nie będzie – mówi jeden z pomorskich polityków PO.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Polityka
Adam Bodnar: Anomalie podczas liczenia głosów nie wpłynęły na wybór Karola Nawrockiego
Polityka
Kryzys w koalicji rządzącej. Czy partie przetrwają razem do końca kadencji Sejmu?
Polityka
Słowa o „wieszaniu za zdradę”. Jak Polacy oceniają wypowiedź Andrzeja Dudy? Sondaż
Polityka
Ambasada Ukrainy reaguje na fałszywe informacje ws. Bodnara. „Manipulacja”
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Reklama
Reklama