Rosja: Można poprawiać konstytucję

Trybunał Konstytucyjny uznał, że proponowane przez Kreml poprawki do ustawy zasadniczej są z nią zgodne. Również ta, dzięki Władimir Putin będzie mógł rządzić dożywotnio.

Aktualizacja: 16.03.2020 19:06 Publikacja: 16.03.2020 19:01

Rosja: Można poprawiać konstytucję

Foto: AFP

14 sędziów Trybunału uzasadniło zmianę konstytucji „zerującą” dotychczasowej kadencji Putina tym, że i tak będzie ona zatwierdzona w czasie „obywatelskiego głosowania” przez wszystkich obywateli Rosji.

Zgodnie z dotychczasowym zapisem można było sprawować tylko dwie kadencje prezydenckie „pod rząd” – teraz zastrzeżenie będzie usunięte. Putin i tak ominął je w 2008 roku oddając władzę na jedną kadencję swojemu ówczesnemu (i przyszłemu) premierowi Dmitrijowi Miedwiediewowi. Sam w czasie jego prezydentury został szefem rządu, kontrolując „zmiennika”.

Obecnie sędziowie nie odnieśli się w żaden sposób do wyroku tegoż Trybunału z 1998 roku, który – jeszcze w czasie prezydentury Borysa Jelcyna – uznał takie „zerowanie kadencji” za sprzeczne z konstytucją.

Teraz Władimir Putin może startować (i wygrać – nie ma wszak konkurentów) w wyborach w 2024 i 2030 roku. Od kolejnych wygranych może go powstrzymać tylko podeszły wiek.

Trybunał rozpatrzył zgodność prezydenckiego pakietu zmian z ustawą zasadniczą w rekordowym czasie dwóch dni – otrzymał je w sobotę. Szybciej uznał tylko aneksję Krymu: Kreml przesłał sędziom proponowaną zmianę w konstytucji wieczorem 18 marca 2014 roku a następnego ranka jednogłośnie stwierdzili oni, że jest zgodny z nią.

Obecnie sędziowie rozpatrywali cały pakiet poprawek, które łącznie zostaną poddane pod ogólnonarodowe głosowanie (Kreml unika nazywania tego „referendum”, by nie wiązać się procedurami prawnymi odpowiednimi dla niego). Obejmują one m.in.:  zakaz oddawania państwom trzecim rosyjskich terytoriów, obowiązek obrony „prawdy historycznej”, nazwanie języka rosyjskiego „językiem narodu państwowotwórczego”, wspieranie rodaków mieszkających za granicą, niedopuszczanie ingerencji w wewnętrzne sprawy Rosji. Trybunał uznał, że „nie noszą one charakteru politycznego i nie są sprzeczne z zasadami państwa demokratycznego i świeckiego”.

Zdaniem sędziów nie jest również sprzeczne z konstytucją wpisanie do niej małżeństwa jako „związku mężczyzny i kobiety”, gdyż „jednym z zadań rodziny jest rodzenie i wychowywanie dzieci”. Dlatego „w ustawodawczym podejściu do problemów o charakterze demograficznym i społecznym części stosunków rodzinnych leży rozumienie rodziny jako związku mężczyzny i kobiety” – stwierdzili.

Trybunał rozpatrywał poprawki bez jednego sędziego Konstantina Aranowskiego, który był na zwolnieniu lekarskim. Bezpośrednio przed swą chorobą – nie związaną z epidemią koronawirusa – sprzeciwił się on uznawaniu Rosji za spadkobiercy Związku Radzieckiego, gdyż było to „państwo utworzone bezprawnie” a Rosja „nie powinna być wiązać się z represyjno-terrorystyczną działalnością” ZSRR. Od razu wysłano go na leczenie.

Wcześniej pakiet poprawek zatwierdziły obie izby parlamentu oraz zgromadzenia legislacyjne wszystkich „podmiotów Rosyjskiej Federacji” czyli guberni i (formalnie) autonomicznych republik. Na największy sprzeciw natknęły się w radzie miejskiej Moskwy (uznawanej za jeden z „podmiotów Federacji”). W trakcie ostrej dyskusji radna opozycyjnego „Jabłoka” Daria Biesiedina proponowała, by uznać małżeństwo za „związek kobiety, mężczyzny i Władimira Putina” oraz nadać prezydentowi tytuł „Jego Ekscelencja Dożywotni Prezydent Rosji”. Jednak przeciw poprawkom głosowała jedynie mniejszość.

Po wyroku Trybunału pakiet zmian powinien – zgodnie z zapowiedzią samego prezydenta – zostać przyjęty w trakcie „ogólnorosyjskiego głosowania”. Jako jego datę wstępnie podawano 22 kwietnia, ale Kreml zaczyna się wahać z powodu epidemii.

14 sędziów Trybunału uzasadniło zmianę konstytucji „zerującą” dotychczasowej kadencji Putina tym, że i tak będzie ona zatwierdzona w czasie „obywatelskiego głosowania” przez wszystkich obywateli Rosji.

Zgodnie z dotychczasowym zapisem można było sprawować tylko dwie kadencje prezydenckie „pod rząd” – teraz zastrzeżenie będzie usunięte. Putin i tak ominął je w 2008 roku oddając władzę na jedną kadencję swojemu ówczesnemu (i przyszłemu) premierowi Dmitrijowi Miedwiediewowi. Sam w czasie jego prezydentury został szefem rządu, kontrolując „zmiennika”.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Xi Jinping testuje Europę. Chce odwieść Unię od pójścia drogą Ameryki
Polityka
Donald Trump pójdzie do aresztu? 10 kar grzywny nie przyniosło rezultatów
Polityka
Wielka Brytania: Będzie próba obalenia rządu Rishiego Sunaka w Izbie Gmin
Polityka
Rozkaz Putina ws. broni atomowej. Rosja przeprowadzi ćwiczenia
Polityka
Jerzy Buzek: PiS bije brawo Orbánowi, który rozsadza UE od środka