Bitwa o pieniądze dla Krakowa

PO chce, by zamiast Kancelarii Prezydenta przydzielali je premier lub minister kultury

Aktualizacja: 23.09.2008 12:36 Publikacja: 23.09.2008 05:13

– To jakaś polityczna akcja, której nie pojmuję i nie rozumiem. Kraków tylko na tym straci – mówi „Rz” prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK).

Chodzi o nadzór nad pieniędzmi Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa (w tym roku były to 44,3 mln zł). Ich przyznanie od 1985 roku uchwala corocznie Sejm w ustawie budżetowej na wniosek prezydenta RP. Trafiają potem do kancelarii głowy państwa, skąd przekazywane są do SKOZK. Lech Kaczyński, podobnie jak jego poprzednicy, patronuje działalności komitetu i powołuje jego członków.

Senator PO Janusz Sepioł wystąpił z wnioskiem, by odebrać prezydentowi dysponowanie tymi funduszami. – Prezydent robi sobie na tym autopromocję – mówi oburzony. W jaki sposób? Małopolska PO wytyka, że na remontowanych zabytkach Krakowa pojawiły się tablice z informacją, iż odnowa finansowana jest przez SKOZK „dzięki dotacji Kancelarii Prezydenta RP Pana Lecha Kaczyńskiego”. – Tablice wprowadzają w błąd. To są narodowe fundusze i je należy eksponować– mówi Sepioł.

Andrzej Czerwiński, przewodniczący małopolskiej PO, dodaje, że wniosek ma też związek z krytyczną oceną odwołania 23 członków SKOZK (m. in. bp. Tadeusza Pieronka, Krystyny Zachwatowicz, Józefy Hennelowej), którzy nie złożyli oświadczeń lustracyjnych. O ich odwołanie oskarżano Lecha Kaczyńskiego, choć Kancelaria Prezydenta tłumaczyła, że osoby te utraciły członkostwo automatycznie, z mocy ustawy, a prezydent jedynie je o tym poinformował.

Prof. Ziejka: – Janusz Sepioł od lat jest członkiem Prezydium SKOZK. Mógł tam zgłaszać swoje wątpliwości i wskazywać nieprawidłowości.

– W rękach rządu kwoty na zabytki mogą być uszczuplone przez wpływowe lobby przemysłowe i regionalne – mówi Maciej Wilamowski, dyrektor biura SKOZK. – U prezydenta nie ma takiej obawy, bo nie mają żadnej konkurencji.

Członek SKOZK prof. Stanisław Waltoś uważa, że propozycja PO wymagałaby zmiany ustawy o Narodowym Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. – Jestem przeciwny grzebaniu przy tej ustawie – zaznacza.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

j.sadecki@rp.pl

– To jakaś polityczna akcja, której nie pojmuję i nie rozumiem. Kraków tylko na tym straci – mówi „Rz” prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK).

Chodzi o nadzór nad pieniędzmi Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa (w tym roku były to 44,3 mln zł). Ich przyznanie od 1985 roku uchwala corocznie Sejm w ustawie budżetowej na wniosek prezydenta RP. Trafiają potem do kancelarii głowy państwa, skąd przekazywane są do SKOZK. Lech Kaczyński, podobnie jak jego poprzednicy, patronuje działalności komitetu i powołuje jego członków.

Polityka
Dariusz Wieczorek o sygnalistce: Każda nieprawidłowość będzie wyjaśniona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wiceminister: W Ministerstwie Rolnictwa pracuje za dużo osób. Dublują pracę
Polityka
Magdalena Wilczyńska: Rumunia pokazała, co może wydarzyć się w Polsce przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Adrian Zandberg podsumował rok rządu Donalda Tuska. Wskazał „podstawowy grzech”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Młodzi ludzie stawiają na Konfederację, jest też wielu niezdecydowanych