Nie chce wymieniać nazwiska, by nie spalić kandydata. – Za wcześnie o tym rozmawiać. – dodaje. – Sprawa jest pod jednym względem jasna: w pierwszej turze PSL na pewno wystawi własnego kandydata – dodaje Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL. Tym samym ludowcy dementują wcześniejsze sugestie, że zamiast szukać swojego faworyta poprze w kampanii kandydata swego koalicjanta, czyli zapewne premiera i lidera PO Donalda Tuska.
[srodtytul]Prezes: to będzie inspirujące zaskoczenie[/srodtytul]
To, że PSL chce wystawić swojego, ponadpartyjnego kandydata, zapowiedział też prezes ludowców, wicepremier Waldemar Pawlak. Według niego będzie to osoba z kręgu szerszego, niż frontowi politycy partii, być może jakiś znany ekspert polityczny. – Osoba, która będzie ciekawym i inspirującym zaskoczeniem – stwierdził w Radiu Zet. Wedle Kłopotka, PSL myśli już o kilku konkretnych osobach. – Ten krąg nie jest duży. Ale nie mamy jeszcze decyzji, czy będzie to kandydat kojarzony jako typowy członek PSL, czy ktoś z kręgu sympatyków, który z naszą partią od lat są razem. To nie jest rozstrzygnięte – mówi.
– Patrzymy szeroko – dodaje Pawlak. – To będzie człowiek, który jedna. Który będzie prezydentem całego narodu, a nie jednej partii – mówi Żelichowski. I dodaje: – Będziemy szukali dla niego jak najszerszego poparcia, bo pierwsza tura wyborów będzie należała do Tuska, ale druga jest otwarta i my zrobimy wszystko, by do niej wszedł nasz kandydat.
[srodtytul]Pawlak wystartuje w 2015 r. [/srodtytul]