Nałęcz pomoże lewicy, nawet ulotki rozniesie

Tomasz Nałęcz, polityk lewicy, były szef komisji śledczej ds. afery Rywina, wraca do polityki. Będzie budował nową formację centrolewicową - "Otwarta Polska". Jej liderzy chcą by w projekt włączył się również Andrzej Olechowski, jeden z twórców PO.

Aktualizacja: 06.01.2009 15:23 Publikacja: 06.01.2009 13:23

Tomasz Nałęcz

Tomasz Nałęcz

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Powrót Nałęcza do polityki jest pomysłem byłego szefa SDPL Marka Borowskiego. To właśnie Borowski namówił go do włączenia się w budowę "Otwartej Polski" - tak roboczo nazywa się nową inicjatywę firmowaną przez Dariusza Rosatiego i Janusza Onyszkiewicza. - Rzeczywiście, rozmawialiśmy na ten temat - potwierdza Marek Borowski.

- Jestem zdegustowany tym, co dzieje się na lewicy i wszelkie próby jej uzdrowienia bardzo mnie cieszą, szczególnie te podejmowane przez bliskich mi ludzi, a za takich uważam osoby tworzące nowy centrolewicowy projekt.Dlatego bardzo chętnie wesprę ich inicjatywę - mówi Tomasz Nałęcz.

Twórcy "Otwartej Polski" najchętniej widzieliby Nałęcza na mazowieckiej liście wyborczej do Parlamentu Europejskiego. - Bardzo nam zależy na poparciu prof. Nałęcza. A gdyby jeszcze zechciał wystartować z naszych list, bylibyśmy wniebowzięci - mówi jeden z liderów "Otwartej Polski". - Nie chcę na razie tego komentować - dopowiada Borowski.

Sam Nałęcz nie pali się jednak do kandydowania. - Chętnie zaangażuję się jako wolontariusz, ale nie chciałbym czynić polityki moim główny zajęciem - mówi. Były poseł żartuje, że zaangażuje się w rozklejanie plakatów i roznoszenie ulotek wyborczych.

Z ustaleń tvp.info wynika też, że liderzy "Otwartej Polski" bardzo usilnie zabiegają o poparcie byłego szefa MSZ Andrzeja Olechowskiego. Miałby on startować do europarlamentu ze Śląska.

Sam Olechowski mówi jednak zdecydowane "nie". - Nie jestem politykiem centrolewicowym, więc ani mój start w wyborach, ani żadna inna forma zaangażowania w ten projekt nie wchodzi w grę - twierdzi Olechowski.

Powrót Nałęcza do polityki jest pomysłem byłego szefa SDPL Marka Borowskiego. To właśnie Borowski namówił go do włączenia się w budowę "Otwartej Polski" - tak roboczo nazywa się nową inicjatywę firmowaną przez Dariusza Rosatiego i Janusza Onyszkiewicza. - Rzeczywiście, rozmawialiśmy na ten temat - potwierdza Marek Borowski.

- Jestem zdegustowany tym, co dzieje się na lewicy i wszelkie próby jej uzdrowienia bardzo mnie cieszą, szczególnie te podejmowane przez bliskich mi ludzi, a za takich uważam osoby tworzące nowy centrolewicowy projekt.Dlatego bardzo chętnie wesprę ich inicjatywę - mówi Tomasz Nałęcz.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię