Do dokumentów z 2007 r. dotarł portal Niezależna. pl. Kilkunastotysięcznych wpłat dokonali prezes firmy Tomasz Szpikowski, wiceprezes Tomasz Hanczarek i narzeczona Misiaka Ewa Mandziou.
– To moi najbliżsi przyjaciele, niemal rodzina – tłumaczy Misiak.
Senator jest zniesmaczony próbą kolejnego ataku na niego. – Tzw. afera Misiaka jest sztucznie rozdęta – twierdzi. Złożył już pozew o sprostowanie nieprawdziwych informacji w spocie PiS. Niedługo do sądu trafi podobny – przeciw Grzegorzowi Napieralskiemu, szefowi SLD.