Jak podkreślił rzecznik praw obywatelskich, chodzi nie tylko o usprawnienie pracy ombudsmanów Ukrainy, Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i Mołdawii, ale też o współpracę w dziedzinie reformy wymiaru sprawiedliwości, administracji państwowej, a nawet w walce z ubóstwem. – Między naszymi krajami istnieją szalone różnice mentalnościowe i kulturowe, w niektórych państwach RPO jest czystą dekoracją. Ale nie powinniśmy się wywyższać, bo tak jak inni wciąż znajdujemy się na drodze wiodącej do tego samego celu – mówił Kochanowski.

Ombudsmani z pięciu krajów pozytywnie odpowiedzieli na polską inicjatywę. Zaproszenie do współpracy zostało też wystosowane do Administracji Prezydenta Białorusi, jedynego kraju europejskiego (nie licząc Turcji), w którym nie ma RPO.

Propozycję rzecznika wspiera jego odpowiednik we Francji. Na razie jest to polski projekt finansowany przez nasze MSZ. Ale może stać się projektem UE.

– Byłoby dobrze, gdyby prawa człowieka stały się naszą „specjalnością” w ramach Partnerstwa Wschodniego – mówił eurodeputowany Paweł Kowal z PiS.

Projekt współpracy przewiduje m.in. spotkania, szkolenia oraz stworzenie w Warszawie centrum praw człowieka Partnerstwa Wschodniego z muzeum i biblioteką.