Dymisja Gosiewskiego była członków PiS zaskoczenie. - Dowiedzieliśmy się o tym pięć minut przed głosowaniem wyboru Grażyny Gęsickiej na to stanowisko – opowiada jeden z parlamentarzystów.

Według "Wprost", Jarosław Kaczyński od dawna planował zastąpienie Gosiewskiego kimś o lepszym wizerunku. – Chodziło o postawienie na czele klubu kogoś, kto się dobrze kojarzy, bo w sensie wizerunkowym Przemek był dla nas balastem – twierdzi osoba z otoczenia prezesa PiS.

Spory wpływ na decyzję miał też Lech Kaczyński. Namawiał brata do usunięcia Gosiewskiego, który - jak twierdzi - szkodzi wizerunkowi partii, a pośrednio i prezydenta. Ponoć prezydent także prywanie nie przepada za Gosiewskim – Chodzi o kwestie czysto charakterologiczne. Prezydent nie lubi jego sposobu bycia, ekspansywności i arogancji – twierdzi jeden ze współpracowników głowy państwa.