Powołanie w Sejmie komisji zajmującej się innowacjami i nowoczesnymi technologiami to oczko w głowie polityków SLD. Grzegorz Napieralski o jej powstanie walczy od początku kadencji.
– Istnienie takiej komisji jest konieczne. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że w nowym budżecie Unia Europejska może położyć szczególny nacisk na nowoczesne technologie. Powinniśmy się do tego przygotować – przekonuje Marek Wikiński (SLD).
Dotąd pomysł utworzenia komisji zajmującej się nowoczesnymi technologiami nie miał poparcia PO. W Sejmie istniał więc tylko zespół ds. innowacyjności. Ale jak dowiaduje się „Rz”, między PO i SLD zostało zawarte porozumienie – powołanie komisji ma nastąpić tuż po powrocie posłów z wakacji. Skąd ta zmiana?
– Do tej pory w Sejmie nie było projektów, nad którymi mogłaby taka komisja pracować. Teraz pojawi się kilka, które wejdą pod obrady – wyjaśnia „Rz” Jan Kaźmierczak (PO), szef zespołu ds. nowoczesnych technologii.
Obie partie porozumiały się, że szefem nowej komisji zostanie polityk PO, a wiceszefem – SLD. Prawdopodobnie będzie to duet Kaźmierczak – Wikiński, przy czym ten drugi ma grać pierwsze skrzypce.