„Tę burzę włosów każdy zna/ Przy ustach dłoni chwiejny gest/Tak, to Celina, Celina, Celina jest" – zaczyna się piosenka Stanisława Staszewskiego – „Celina", którą jego syn Kazik Staszewski nagrał z Kultem na płycie „Tata Kazika". Przy jej dźwiękach działacze SLD prezentowali we wtorek w Białymstoku swych kandydatów do parlamentu. – W ramach kampanii jeździmy po regionie. Organizację objazdu zleciliśmy firmie zewnętrznej – mówi Bogdan Budzisz z podlaskich struktur partii.
Za oprawę muzyczną odpowiadał wynajęty didżej. – Nie wybieraliśmy repertuaru. Nie wiem, dlaczego pojawiła się „Celina", ale na pewno tantiemy na wszystkie utwory zostały opłacone – podkreśla Budzisz.
– Nikt nie pytał nas o zgodę na wykorzystanie utworów Kultu w kampanii wyborczej. Gdybyśmy taką propozycję otrzymali, na pewno byśmy się nie zgodzili – mówi menedżer zespołu Piotr Wieteska. – To, że ktoś zapłacił za wykorzystanie piosenki, nie daje mu prawa do wikłania artystów w politykę bez ich zgody.
– W żadnym wypadku nie chcieliśmy sugerować, że Kult wspiera w tej kampanii SLD – przekonuje Budzisz.
Kazimierz Sulik, dyrektor białostockiego okręgu Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, wyjaśnia, że opłacenie tantiem za publiczne wykorzystanie utworów nie załatwia sprawy. – To zaspokojenie wyłącznie praw majątkowych artystów, a wykorzystanie piosenki podczas kampanii wiąże się jeszcze z prawami osobistymi – tłumaczy. – Dlatego w takich sytuacjach zwykle uprzedzamy komitety wyborcze, by uzyskały dodatkową zgodę od twórców.