Wojna PiS z Solidarną Polską o twardy elektorat

PiS i Solidarna Polska zamiast otwierać się na centrum, toczą bój na radykalne deklaracje

Aktualizacja: 28.11.2011 00:54 Publikacja: 28.11.2011 00:51

Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, został w sobotę wiceprezesem PiS

Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, został w sobotę wiceprezesem PiS

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Sobotnie obrady Rady Politycznej PiS miały dać partii pomysły na wyjście z wewnętrznego kryzysu, zdobycie nowych wyborców i podjęcie walki wyborczej z rządzącą PO. Ale ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego głównego rywala widzi w Solidarnej Polsce. A oba ruchy, choć zapowiadały otwarcie się na centrum, grzęzną w rywalizacji na radykalne deklaracje.

– To przypomina sytuację z połowy lat 90. Podział prawicy i konflikt o to, kto jest „prawdziwszą prawicą" – ocenia prof. Wojciech Cwalina, ekspert w dziedzinie marketingu politycznego.

O przyczynach porażki

– PiS ma kryzys poza sobą – deklarował Mariusz Kamiński, były szef CBA, który w sobotę został nowym wiceprezesem partii. Zastąpił wyrzuconego z niej Zbigniewa Ziobrę.

Do władz PiS na miejsce usuniętych wcześniej z Komitetu Politycznego „ziobrystów" dołączyli też eurodeputowani Tomasz Poręba, były szef sztabu wyborczego partii, i Marek Gróbarczyk oraz posłowie: Elżbieta Witek, Wiesław Janczyk i Adam Hofman, rzecznik partii.

Sobotnie posiedzenie Rady Politycznej PiS w Pułtusku, w którym wzięło udział ponad 200 działaczy, było pierwszym po wyborach parlamentarnych i niedawnym rozłamie.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rz", prezes Kaczyński  wiele miejsca poświęcił analizie przyczyn porażki wyborczej. Przyznał się do tego, że sam nie jest bez winy. Wskazał, że zwrot, jakiego użył w swojej książce „Polska naszych marzeń", sugerujący, iż Angela Merkel została nieprzypadkowo wybrana na kanclerza Niemiec, był błędem. Lider PiS ocenił też, iż zaszkodzić mogło zdanie z jego kwietniowego „raportu o stanie państwa", sugerujące, że śląskość to ukryta opcja niemiecka.

– Według badań PiS straciliśmy przez to na Śląsku 7 proc. poparcia. Działacze z tego regionu zresztą ostro się o to pieklili podczas posiedzenia rady – mówi jeden z informatorów „Rz".

– Dyskusja była bardzo mocna, były głosy chwalące obecne władze partii, ale dominowały krytyczne, żądające zmian, by skutecznie walczyć z Platformą. Co z tego, skoro dwie trzecie wniosków, jakie później przedstawiono, dotyczyły walki z Solidarną Polską – mówi inny z naszych informatorów.

Nowy wróg

Według rozmówców „Rz" Kaczyński naciskał, by Solidarną Polskę marginalizować. Przyznał jednak, że może ona rozwijać się w regionach, w których PiS ma słabe struktury. I wezwał działaczy, aby rozbudowywali partię.

– Powiedział, że w ciągu dwóch lat PiS musi trzykrotnie zwiększyć liczbę członków. Żeby przyjmować wszystkich, którzy chcą działać, otworzyć się zwłaszcza na młodzież

–  opowiada delegat z Podlasia. –  Prezes argumentował, że wtedy nie będzie miał kto tworzyć struktur Solidarnej Polski.

By uniknąć przejęcia struktur terenowych przez ziobrystów, Kaczyński zaproponował nowy sposób wyboru przewodniczących okręgów. Teraz kandydaci na to stanowisko będą musieli przejść wielostopniową weryfikację, m.in. przedstawiać program działania dla partii i uzyskać akceptację działaczy powiatowych i gminnych.

Rada Polityczna przyjęła też uchwałę, która oprócz krytycznej oceny rządów PO potępiła byłych członków PiS, którzy przeszli do Solidarnej Polski.

– Trzeba liczyć się z tym, że na fali kryzysu dojdzie do wcześniejszych wyborów. Do urn pójdą twarde elektoraty. Nie możemy sobie pozwolić na rozgrabianie naszego – wyjaśnia walkę z SP członek władz PiS. Podkreśla, że to jeden z powodów, dla których partia wróciła do propozycji przywrócenia kary śmierci i uaktywniła posła Antoniego Macierewicza, który w piątek ogłosił „nowe fakty w  sprawie katastrofy smoleńskiej". Według niego Tu-154 nie uderzył w brzozę.

Gra karą śmierci

Solidarna Polska nie ustępuje i ściga się z PiS. Ugrupowanie Ziobry jako pierwsze złożyło w Sejmie wniosek o odwołanie z funkcji wicemarszałka Wandy Nowickiej (Ruch Palikota) ze względu na jej finansowe związki z proaborcyjnymi koncernami. Kiedy w piątek Kaczyński zadeklarował, że złoży projekt ustawy o przywróceniu kary śmierci, „ziobryści" przypomnieli, że to ich propozycja sprzed lat. I zapowiedzieli, że złożą projekt zmian w kodeksie karnym wprowadzający bezwzględne więzienie za najokrutniejszą zbrodnię.

– Osobiście jestem zwolennikiem kary śmierci dla najokrutniejszych zabójców – podkreślał w sobotę Ziobro podczas konwencji SP w Biłgoraju.

Wczoraj europoseł w TVN 24 ujawnił, że nie jest przesądzone, iż nowa partia będzie się nazywać Solidarna Polska.

– Problemem obu ugrupowań jest to, że mają ten sam elektorat. Więc w walce o niego będą sięgać po radykalne deklaracje. Trzeba jednak zauważyć, że ten twardy elektorat to góra 15 proc., więc ograniczanie się do niego zwycięstwa nie da – uważa prof. Cwalina.

Zdaniem politologa dr. Wojciecha Jabłońskiego takie działania to antymarketing. – PiS chce zrobić wszystko, by przodować jako lider opozycji, a ziobryści nie mają jeszcze strategii komunikacji, chcą być mocni w tym, w czym prezes. Popełniają te same błędy co PJN – ocenia.    Upuszczanie krwi PiS >A15

Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją