- Zostali zdradzeni, to wiemy już dzisiaj na pewno, niezależnie od tego, jakie będą ostateczne ustalenia co do przyczyny katastrofy - powiedział Kaczyński. - Zostali zdradzeni o świcie i to było haniebne. Tak jak haniebne było oddanie śledztwa, jak haniebne było przyjmowanie i potwierdzanie rosyjskich kłamstw, jak haniebne było kłamanie samemu - dodał.
Według Kaczyńskiego haniebne było również "obrażanie poległych, obrażanie poległego prezydenta, generała Błasika, majora Protasiuka" czy obrażanie i upokarzanie rodzin ofiar.
- Haniebne jest teraz odmawianie amerykańskiemu specjaliście udziału w sekcjach (zwłok-PAP), które zostały podjęte - powiedział Kaczyński. - Niech nikt już więcej nie mówi, nawet w tzw. mainstreamowych mediach, że to jest niezależne śledztwo. Wszyscy słyszeli, że ta sprawa była omawiana na posiedzeniu rządu - stwierdził prezes PiS.
- Po katastrofie smoleńskiej mamy do czynienia z atakiem na krzyż, na nauczanie historii, na instytucje kultury, na biednych, na emerytów - wyliczał prezes PiS Jarosław Kaczyński w 2. rocznicę katastrofy smoleńskiej i wzywał, aby "zło dobrem zwyciężać".
Kaczyński w przemówieniu przed Pałacem Prezydenckim krytykował "mainstreamowe media", które - jak mówił - "blokują, cenzurują informacje odnoszące się do wyników badań polskich uczonych, ze Stanów Zjednoczonych i Australii" dot. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Według niego odmawia się uczczenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "To wszystko hańba!" - ocenił.