PiS chce jesienią silniej stawiać na tematy gospodarcze i społeczne, gdyż to na tym polu rząd Donalda Tuska będzie miał największe problemy. – Bardzo wielu Polaków jest dziś zawiedzionych, bo rząd zaciągnął kredyt, który teraz wszyscy musimy spłacać – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę podczas posiedzenia Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości.
Szef PiS podkreślił, że jego partia nie może reagować wyłącznie krytyką na problemy dotyczące wielu Polaków. – Dlatego musimy mieć odpowiedź na sprawy związane z bezrobociem, z oświatą, służbą zdrowia, systemem emerytalnym – wyliczał Kaczyński i zapowiadał, że jego partia jeszcze w sierpniu przedstawi „we wszystkich tych kwestiach daleko idące propozycje, i to propozycje skonkretyzowane".
W tle tej dyskusji wiele mówiono o możliwości ewentualnej współpracy z Solidarną Polską. Ugrupowanie Zbigniewa Ziobry tuż przed rozpoczęciem rady zaproponowało PiS współpracę w sprawach takich jak zaostrzenie kar za zabójstwa dzieci, sprzeciw wobec budowy elektrowni jądrowej, poprawa sytuacji emerytów i rencistów.
Szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział jedynie, że rada podtrzymała wcześniejsze ustalenia, że politycy, którzy odeszli z PiS, mają czas na powrót do 27 lipca. – Jest to termin ostateczny. Byłoby niepoważne toczyć potem jakieś rozmowy – mówi Błaszczak.
– To niestety pokazuje, że faktycznej woli współpracy ze strony PiS nie ma. Nad czym bolejemy – mówi „Rz" szef Klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk.