O doktoracie Grzegorza Napieralskiego krążą w SLD legendy. Można usłyszeć, że pisze go u prof. Pawła Śpiewaka, że zaliczył już seminarium, a temat jego pracy będzie związany z PRL. Podobno Napieralski skupi się?na postawach polskich elit po wojnie. Sam zainteresowany nie chce jednak opowiedzieć?o swoich dokonaniach naukowych.
– Nie ma o czym mówić, na razie jestem na początku drogi – mówi w rozmowie z „Rz" Napieralski. – Jak już coś zrobię, to wtedy będę?się chwalił.
Trudno się?dziwić?powściągliwości Napieralskiego, bo media już w grudniu ubiegłego roku informowały o chęci zrobienia przez niego doktoratu. Jego plany w tej kwestii zdradziła Katarzyna Piekarska. Tymczasem po pół roku ciągle jest na początku drogi, co dla niektórych kolegów z partii jest powodem do kpin.
Józef Oleksy, wiceszef SLD, który doktorat ma od lat i – co podkreśla – jest wieloletnim profesorem akademickim – popiera dążenie Napieralskiego do podwyższania wykształcenia.
– Ale po to, żeby zdobyć akademicki fason, nie wystarczy mieć?tytułu doktora przed nazwiskiem, trzeba publikować i wykładać – zaznacza były premier.