Reklama

Po co zaszczuto okulistę

Nepotyzm w koalicji kwitnie. Profesora Szaflika minister odwołał na podstawie nieprawdziwych zarzutów

Publikacja: 27.08.2012 01:40

Bartosz Arłukowicz

Bartosz Arłukowicz

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Z ustaleń „Rz" wynika, że wybitny lekarz padł ofiarą polityczno-towarzyskiego „porozumienia", którego celem było zastąpienie go na stanowisku krajowego konsultanta ds. okulistyki przez znajomego wiceministra zdrowia. – Nie śpię, zadaję sobie pytanie, co jest powodem tej nagonki, której stałem się obiektem – mówi „Rz" prof. Szaflik.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przed tygodniem odwołał prof. Jerzego Szaflika z funkcji krajowego konsultanta w dziedzinie okulistyki. Powód? Rzekome nieprawidłowości w przeszczepach rogówek. Resort skierował sprawę do CBA, a biuro przekazało ją prokuraturze. Z sugestią, że mogło dojść do naruszenia ustawy transplantacyjnej.

W materiałach udostępnionych przez Ministerstwo Zdrowia nie ma dowodów korupcji

Ale jednocześnie „Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł, w którym na podstawie anonimowych źródeł zarzucono prof. Szaflikowi, że wykorzystując stanowisko, z naruszeniem prawa „podbierał" rogówki do przeszczepów z warszawskiego Banku Tkanek Oka i przekazywał je swojej prywatnej klinice OkoLaser w Warszawie. Autorzy tekstu nie spytali prof. Szaflika o ocenę tych zarzutów. Tymczasem dziś wiadomo, że to wszystko nieprawda.

Okazało się, że wbrew zarzutom rogówki do przeszczepów nie pochodziły z warszawskiego Banku Tkanek. Według naszych informacji jedyną nieprawidłowością w działaniu kliniki OkoLaser było nieuzyskanie zgody resortu zdrowia na przeprowadzone przeszczepy rogówki. Ale nie było to przestępstwo i odpowiadał za to dyrektor szpitala, a nie prof. Szaflik.

Reklama
Reklama

– W materiałach, jakie udostępniło nam Ministerstwo Zdrowia, nie ma dowodów, by dochodziło do korupcji – mówi nam nasz informator z CBA.

Nic dziwnego, że decyzja Ministerstwa Zdrowia o odwołaniu profesora budzi wątpliwości. Jak ustaliła „Rz", sprawę badali i opiniowali pracownicy resortu podlegli wiceministrowi Igorowi Radziewiczowi-Winnickiemu. To dzięki niej minister Arłukowicz mógł podjąć decyzję i powołać na nowego konsultanta prof. Edwarda Wylęgałę.

Tymczasem, jak wynika z ustaleń „Rz", drogi wiceministra Radziewicza-Winnickiego i nowego konsultanta ds. okulistyki już się krzyżowały i obaj panowie dobrze się znają. Potwierdza to też dziś resort zdrowia. Pochodzą z Katowic. Radziewicz-Winnicki odbywał staż podyplomowy w Okręgowym Szpitalu Kolejowym w Katowicach, gdzie ordynatorem oddziału okulistyki był prof. Wylęgała. Obaj też pracowali później na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. – Takie fakty zmuszają do postawienia pytań o rzeczywisty powód działań resortu i oskarżeń prof. Szaflika. Kroki podjęte w tej sprawie budzą wiele wątpliwości, są niezrozumiałe – ocenia Marek Balicki, były minister zdrowia.

Profesor Szaflik wydał oświadczenie na swojej stronie internetowej. Pełna treść oświadczenia dostępna jest w serwisie Jerzy Szaflik.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama