Nowy prezes, stare spory

Linia PSL się nie zmieni – zapewniają ludowcy. Mimo deklaracji dobrej woli do koalicji szybko powrócą napięcia.

Publikacja: 21.11.2012 02:34

Janusz Piechociński spotkał się wczoraj z Donaldem Tuskiem

Janusz Piechociński spotkał się wczoraj z Donaldem Tuskiem

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Premier Donald Tusk krytykowany od kilku dni za lekceważenie nowego prezesa PSL Janusza Piechocińskiego wczoraj zacierał złe wrażenie.

Rano spotkał się z liderem ludowców, a po południu zapewniał, że jest spokojny o przyszłość koalicji pod nowymi rządami w PSL. Dodał też, że nie przewiduje w najbliższym czasie zasadniczej rekonstrukcji rządu oraz że raczej nie dojdzie do zmiany „portfela resortowego".  – Natomiast w obrębie ministerstw, które są w dyspozycji naszego koalicjanta PSL, pozostawiam to do dyspozycji władz PSL –powiedział premier, komentując tym samym pojawiające się nieoficjalnie informacje, iż PSL mogłoby objąć np. resort transportu.

Wczoraj Piechociński spotkał się też z szefem Klubu Parlamentarnego PSL Janem Burym i wicemarszałkiem Sejmu Eugeniuszem Grzeszczakiem. Nowy lider ludowców zapewnił, że nie przewiduje rewolucji kadrowej. I nie chce podgrzewać atmosfery.

Ale to uspokajanie przez Tuska i Piechocińskiego jest trochę na pokaz, bo to, jak się będzie układała ich  współpraca, jest wielką niewiadomą, a między partiami jest kilka punktów zapalnych.

1.

PSL nie odpuści małych sądów. Ludowcy zapewniają, że PSL Piechocińskiego będzie kontynuować rozpoczęte i ważne dla partii i klubu sprawy – także te, które są punktem zapalnym w relacjach z PO – jak choćby obrona małych sądów rejonowych. Jak dowiedziała się „Rz", PSL nadal będzie wspierać obywatelski projekt ustawy blokujący rozporządzenie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, znoszące 79 małych sądów. Posłowie zwrócą się do marszałek Ewy Kopacz, aby jeszcze w piątek odbyło się 2 i 3 czytanie projektu. Decyzja o tym zapadła podczas wczorajszego posiedzenia Klubu PSL.

2.

Co dalej z podatkiem dochodowym dla rolników. Problemem dla koalicji może być też przygotowywany w resorcie rolnictwa podatek dochodowy, który ma zastąpić podatek rolny. Donald Tusk zapowiadał w ubiegłorocznym expose, że od początku przyszłego roku będą wprowadzane elementy rachunkowości na wsi, aby przygotować gospodarstwa rolne do płacenia podatku dochodowego. Dziś już wiadomo, że nie ma o tym mowy, bo ustawa jest ciągle na etapie uzgodnień. Ze wstępnych szacunków wynika, że likwidacja podatku rolnego i przejście na podatek od dochodu oznaczałby wyrwę w budżecie samorządów na ok. 6 mld złotych (tak szacują ludowcy), które trzeba by zrekompensować dopłatami z budżetu centralnego. – Sądzę, że minister finansów nigdy się na to nie zgodzi, nie bez powodu prace nad tym podatkiem się przeciągają – mówi poseł Stanisław Żelichowski z PSL.

Jarosław Stróżyk: Zimna wojna w PSL

3.

Piechociński w rządzie czy poza nim. Co lepsze dla koalicji?

To pytanie nie schodzi z ust polityków. Piechociński do rządu wchodzić nie chce. Ostateczne decyzje w tej sprawie poznamy 1 grudnia. Jednak wczoraj Donald Tusk przyznał, że  nie zamierza naciskać na PSL w tej sprawie. – Nie będę w to ingerował. Z mojego punktu widzenia sama praktyka rządzenia nie ucierpi ani w jednej, ani w drugiej wersji – stwierdził premier.

– Prezes Piechociński próbował przekonać premiera do swojej wizji trzech drużyn: partyjnej, parlamentarnej i rządowej. Widać skutecznie – komentuje rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.

– Wcale mnie nie dziwi, że premier Tusk nie nalega na wejście Piechocińskiego do rządu, bo to leży w interesie Tuska, ale nie PSL – mówi poseł Stanisław Żelichowski. Jego zdaniem taka sytuacja osłabiałaby pozycję PSL w koalicji. Posłowie Platformy, którzy w poniedziałek wieczorem zebrali się na zarządzie partii, podkreślają, że ze spokojem czekają na decyzję ludowców. – Standardem jest, że lider partii jest w rządzie, ale to decyzja PSL – mówi Tomasz Lenz (PO). – Każdy scenariusz jest dla nas do przyjęcia. Zmiana prezesa nie oznacza wielkich zmian we wspólnej polityce rządu. To wciąż ten sam PSL – przekonuje Damian Raczkowski (PO).

4.

Sprawy światopoglądowe. PSL pod kierownictwem Piechocińskiego zapewne nie zmieni podejścia do spraw światopoglądowych. Kilkakrotnie już większość klubu ludowców głosowała ręka w rękę z konserwatywnym skrzydłem PO. Podobnie było, gdy np. ministrowie z PSL wspierali Gowina w walce z konwencją Rady Europy o przemocy wobec kobiet. Sam Piechociński postrzegany jest jako bardziej konserwatywny niż Pawlak, choć  unika publicznych deklaracji w ideowych sporach. Konserwatyzm ludowców w połączeniu z podziałami ideologicznymi w PO będzie dla premiera dużym wyzwaniem.

Premier Donald Tusk krytykowany od kilku dni za lekceważenie nowego prezesa PSL Janusza Piechocińskiego wczoraj zacierał złe wrażenie.

Rano spotkał się z liderem ludowców, a po południu zapewniał, że jest spokojny o przyszłość koalicji pod nowymi rządami w PSL. Dodał też, że nie przewiduje w najbliższym czasie zasadniczej rekonstrukcji rządu oraz że raczej nie dojdzie do zmiany „portfela resortowego".  – Natomiast w obrębie ministerstw, które są w dyspozycji naszego koalicjanta PSL, pozostawiam to do dyspozycji władz PSL –powiedział premier, komentując tym samym pojawiające się nieoficjalnie informacje, iż PSL mogłoby objąć np. resort transportu.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"