Europoseł zapytany o spodziewaną frekwencję Polaków w wyborach do Europarlamentu powiedział: "Gdyby frekwencja wyborów przekroczyła trzydzieści procent, wszyscy byśmy się cieszyli. Przyczyną niskiej frekwencji wyborczej w ostatnich latach jest to, że do Polaków nie dotarło jeszcze, że w Europie decydują się ważne sprawy. O Unii się mówi głównie w kontekście wielkich pieniądzach, nikt nie mówi o przepisach unijnych, które nas dotyczą. Przyszłość polskiej wsi w dużej mierze zależy od przepisów unijnych."
Janusz Wojciechowski twierdzi, że brak zainteresowania wyborami do Europarlamentu nie jest winą społeczeństwa, ale polityków. "Polska polityka nie jest kreatywna, wykonujemy tylko polecenia polityki Unii Europejskiej" dodał.
Jak zauważył europoseł PiS, to jak są bronione interesy polskie w UE zależy w dużej mierze od tego, jak się zachowuje polski rząd. "Obecność w kraju i w Brukseli jest wyrazem aktywności europosłów. Posłowie muszą pewne idee stworzyć w kraju i pokazać Unii Europejskiej"- powiedział Wojciechowski.
W rozmowie z Markiem Piotrem Wójcickim Janusz Wojciechowski przyznał, że potrzeba jest więcej Polski w Europie, polskich myśli i idei. "My nie jesteśmy traktowani równo w Unii Europejskiej. To nie jest tak, że Unia nieustanie robi nam łaskę. Jest wiele do zrobienia, a my musimy zapewnić sobie równe i godne traktowanie." - dodał.
Komentując przyjętą uchwałę ws. Ukrainy, Wojciechowski powiedział Dobrze, że taka uchwała została podjęta. Może powinna być ostrzejsza. Jednomyślna uchwała polskiego sejmu bez sporów politycznych to duże osiągnięcie w tej sprawie."