Wczoraj w Łasku pojawiło się sześć innych amerykańskich samolotów wielozadaniowych. Wszystkie przyleciały na cykliczne ćwiczenia Aviation Detachment. Tegoroczne wspólne manewry polsko-amerykańskie miały rozpocząć się latem, ale zostały przyspieszone z powodu kryzysu na Krymie.
Od kilku dni do bazy w Łasku przybywały samoloty transportowe przywożące sprzęt niezbędny dla 300 żołnierzy, którzy mają obsługiwać amerykańskie myśliwce i samoloty transportowe.
W zeszłym tygodniu "Rz" ustaliła, że w bazie w Łasku pojawi się 12 amerykańskich samolotów F-16. Wraz z samolotami do bazy lotniczej pod Łodzią zapowiedziano przylot dodatkowego kontyngentu 300 żołnierzy amerykańskich.
Oficjalnie Pentagon przedstawia to jako misję szkoleniową. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że to sygnał dla Rosji i wzmocnienie ochrony powietrznej Polski w związku z wydarzeniami na Krymie.