- Występuje w rolach niepołączalnych - miał powiedzieć wówczas premier.
Podczas obrad zarządu, na których zdecydowano o rekomendowaniu Ewy Kopacz na stanowisko premiera, Donald Tusk mówił między innymi o wzmożonej działalności rosyjskiej agentury w Polsce i na zachodzie Europy.
- Barroso mi mówił, że Putin w rozmowie z nim ostrzegł, iż Rosjanie są w stanie zdobyć Kijów w ciągu 24 godzin. I tego wykluczyć nie można – przestrzegał Tusk. Oświadczył, że w związku z tym należy jak najszybciej powołać nowy rząd, a przyspieszy to wybór Ewy Kopacz na jego zastępczynię.
– Ewa z racji statutu będzie przewodniczącą partii, więc teraz trzeba tylko zrobić ją premierem – uznał szef rządu.
W trakcie obrad za zdrowie "kierownika", jak w partii nazywany jest Donald Tusk, wzniesiono toast. Bogdan Borusewicz przypomniał słowa dawnego rzecznika NSZZ Solidarność, który powiedział kiedyś o Tusku: "Zobaczycie, ten chłopak będzie premierem w wolnej Polsce".