Premier Ewa Kopacz wygłosiła dziś w Sejmie swoje exposé i poprosiła posłów o wyrażenie wotum zaufania. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się ok. godz. 19. Przemówienie nowej szefowej rzadu trwało 45 minut. Po exposé marszałek Sejmu Radosław Sikorski ogłosił przerwę, po której swoje wystąpienia prezentowały kluby parlamentarne.
Ok. godz 15.20 na mównicę wszedł Janusz Palikot, reprezentujący Twój Ruch. Jego przemównie zszokowało posłów i opinię publiczną. – Jak Boga kocham, żałuję że pani nie rządzi od 2007 roku. Nie żartuję. Gdybym w 2010 roku wiedział, że doczekam takiego premiera i takiego exposé, to bym nie wyszedł z Platformy – mówił lider Twojego Ruchu, który zasłynął m.in. publicznym złożeniem aktu apostazji, czyli wypisania się z Kościoła katolickiego. Część posłów zareagowała na te słowa śmiechem.
W dalszej części swojej mowy, Palikot podkreślał, że exposé Kopacz "było dobrym, konkretnym i zawierającym wiele potrzebnych współcześnie rozwiązań społecznych przemówieniem. - Tak jest. Niezależnie od tego, że jest to w części nasz program, czuję się w tym sensie ogołocony, to jest dobry program w wielu kwestiach - zaznaczał.
- Powiem więcej. Ja dzisiaj zapowiem coś, czego opozycja nie robi. My będziemy głosowali za tym rządem. Będziemy głosowali za rządem Ewy Kopacz - zapewnił także lider Twojego Ruchu i dodał, że jego partia daje Kopacz szansę. - Liczymy, że to nie była akcja PR i że będzie pani wprowadzała swoje zobowiązania w życie. Życzę pani powodzenia – zakończył Palikot.
Nie wszyscy członkowie klubu TR podzielają jednak zdanie swojego lidera. Głosować za wotum zaufania nie zamierzał m.in. Robert Biedroń, który jednak nie jest obecny dziś w Polsce. "Głosuję dzisiaj w Strasburgu w Radzie Europy. Ale gdybym był w Polsce głosowałbym przeciwko. Mam dość ściemy" - napisał na Twitterze. "Nie pierwszy raz" - dodał dopytywany, czy zrobiłby to wbrew szefowi klubu.