Reklama

Arłukowicz pozbył się Hartmana

Profesor i działacz polityczny, który zasłynął wypowiedzią o kazirodztwie, nie zasiada już w komisji do spraw etyki w ochronie zdrowia.

Publikacja: 06.10.2014 03:59

Prof. Jan Hartman

Prof. Jan Hartman

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz odwołał prof. Jana Hartmana z powołanej przez siebie w maju ubiegłego roku komisji. Stało się to po tym, gdy profesor zamieścił w internecie wpis, w którym przekonywał m.in., że „jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku".

Na nasze pytanie skierowane w piątek rano do resortu zdrowia, czy Hartman powinien dalej zasiadać w tym ośmioosobowym gremium, uzyskaliśmy informację, że „skład Komisji (...)został zmieniony. W nowym składzie nie ma profesora Jana Hartmana". Tak odpowiedział nam Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy resortu.

Lekarze cieszą się z decyzji ministra. Uważają, że w komisji mającej uczyć ich etyki nie ma miejsca dla człowieka dopuszczającego kazirodztwo. Prof. Hartman nie od dzisiaj wzbudzał w środowisku medyków ogromne kontrowersje.

– Nie wypowiadam nazwiska tego pana, to zbyt trudne dla uczciwego człowieka. Jego powołanie do komisji było dla nas od początku trudne do zrozumienia – mówi nam Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. Tłumaczy, że ośmieszało tę instytucję. – To po prostu wstyd – mówi Hamankiewicz.

Od samego początku obecność prof. Hartmana w komisji budziła emocje

Reklama
Reklama

Inny medyk związany z NIL, który chce zachować anonimowość, mówi, że obecność Hartmana w komisji była szkodliwa z punktu widzenia rozwiązywania problemów, którymi miała się ona zajmować. A są to trudne sprawy, dotykające m.in. konfliktu interesów, nowych technologii biomedycznych, etyki działalności naukowej w medycynie czy problematyki końca życia.

Sam prof. Hartman uważa, że Arłukowicz uległ presji i nagonce. Czuje się głęboko rozczarowany. – To ja byłem współtwórcą tej komisji – mówi.

Podkreśla, iż jego odwołanie może być też ceną za to, że wielokrotnie domagał się od ministra opublikowania dokumentu, gotowego już od wiosny tego roku, o konflikcie interesów w służbie zdrowia. – To znakomite opracowanie, wręcz przełomowe. Dotyka wielu aspektów niewygodnych dla środowiska medyków. Jeśli moje odwołanie ma być ceną za jego opublikowanie, jestem gotów ponieść tę ofiarę – mówi nam Hartman.

Komisję do spraw etyki w ochronie zdrowia powołano zarządzeniem ministra zdrowia w maju 2013 r. W jej skład wchodzą m.in.: wiceminister w tym resorcie Igor Radziewicz-Winnicki, prof. Paweł Łuków z Uniwersytetu Warszawskiego i prof. dr hab. Barbara Chyrowicz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Od samego początku emocje budziła obecność w komisji prof. Hartmana, który m.in. ostro krytykował kodeks etyki lekarskiej. Mówił o nim, że jest dokumentem niechlujnym, przypominającym „kartkę z protokołu jakiejś burzy mózgów". Hamankiewicz napisał po tym wystąpieniu do rektora UJ. Wskazywał, że słowa prof. Hartmana są „sarkastyczne i uwłaczające godności wszystkich lekarzy w Polsce".

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz odwołał prof. Jana Hartmana z powołanej przez siebie w maju ubiegłego roku komisji. Stało się to po tym, gdy profesor zamieścił w internecie wpis, w którym przekonywał m.in., że „jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku".

Na nasze pytanie skierowane w piątek rano do resortu zdrowia, czy Hartman powinien dalej zasiadać w tym ośmioosobowym gremium, uzyskaliśmy informację, że „skład Komisji (...)został zmieniony. W nowym składzie nie ma profesora Jana Hartmana". Tak odpowiedział nam Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy resortu.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Karol Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta. Arcybiskup apeluje o prezydenturę ponad podziałami. Relacja na żywo
Polityka
Wiemy, którego prezydenta najlepiej oceniają Polacy. Wyniki sondażu
Polityka
Miller po zaprzysiężeniu Nawrockiego. „Chłostał retorycznym batogiem”
Polityka
Karol Nawrocki ma plan. „Ani na moment nie damy oddechu Tuskowi”
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama