Kancelaria kształtuje się trochę inaczej, niż wyobrażano sobie to w PiS przed ogłoszeniem wyników wyborów. Spodziewano się, że część ludzi po prostu przejdzie z partii i obejmie nowe funkcje.
Prezydent elekt jest jednak ostrożny. Obserwuje pracę poszczególnych osób, a ostateczne nominacje ogłosi tuż przed zaprzysiężeniem planowanym na 6 sierpnia.
Szczerski upomniany
Za łączność z kancelarią Bronisława Komorowskiego odpowiada poseł Adam Kwiatkowski. Był razem z Andrzejem Dudą w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. To on ma dokonać oceny kadr, które pracują dla głowy państwa.
O ile średni szczebel próbuje przekonać otoczenie Dudy, że będzie lojalny, o tyle gorzej wygląda komunikacja z najbliższymi współpracownikami obecnego prezydenta, którzy wiedzą, że będą musieli odejść.
Z racji powierzonego mu zadania wydawało się, że Kwiatkowski będzie szefem kancelarii. Teraz na tę funkcję typowana jest jednak posłanka Małgorzata Sadurska. Napisał o tym w satyrycznej rubryce tygodnik „Do Rzeczy" i potwierdzają to nasi informatorzy.
Sadurska to ukłon Dudy w stronę PiS. Zajmowała się polityką społeczną w Kancelarii Premiera Jarosława Kaczyńskiego i wspiera ją wiceprezes Beata Szydło. Jest z konserwatywnego skrzydła, angażuje się w tematy ideologiczne.
– Bywam na zaproszenie prezydenta na Foksal, ale jestem przede wszystkim posłem na Sejm – mówi nam Sadurska i odsyła do Marcina Kędryny. To popularny bloger. Z Dudą znają się jeszcze z Krakowa. – Od początku jestem tu do pomocy. Czasowo wziąłem na siebie koordynację kontaktów z mediami – wskazuje.
Kędrynie pomaga pracownik biura prasowego PiS. Na Foksal są jeszcze trzy sekretarki. Tyle samo współpracowników ma poseł Krzysztof Szczerski. On odpowiada za sprawy zagraniczne. Siłą rzeczy stał się twarzą formującej się kancelarii w mediach. Z naszych informacji wynika, że prezydent elekt upomniał go za kilka niefortunnych wypowiedzi.