Szefowa sztabu PO w nadchodzącej kampanii parlamentarnej powiedziała, że wsłuchiwała się w wypowiedzi Beaty Szydło podczas konwencji PiS. Jej zdaniem propozycje te są nierealne i skazują Ewą Kopacz na sukces. – Tych środków nie ma w budżecie - powiedziała Mucha w TVP Info.
Obecny w studiu Jarosła Gowin powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość i Polska Razem mają różne spojrzenie na program gospodarczy, ale jego partia popiera propozycje Beaty Szydło.
W lipcu zostaną przedstawione szczególowe źródła finansowania tych pomysłów. – Chcemy opodatkować zagraniczne sklepy wielkopowierzchniowe, sektor bankowy, telekomy i sektor ubezpieczeniowy – powiedział Gowin.
Joanna Mucha zareagowała, mówiąc, że oznacza to przerzucenie kosztów na obywateli. Nie zgodził się z tym lider Polski Razem. – To jest straszenie Polaków, że jak się dobierzmy do skóry tym zagranicznym koncernom, które nie płacą w Polsce często w ogóle podatków, to koszty poniosą obywatele. To jest polityka, która mówi, że nic się nie da zrobić – odpowiedział.
Gowin przedstawił przykład Węgier, gdzie reformy doprowadziły do tego, że wielkie koncerny dzielą się zyskami z obywatelami. Jednoczesnie wskazał, że kluczowym elementem programu gospodarczego będzie stymulowanie rozwoju naszej gospodarki poprzez politykę przyjazną rozwojowi małych i średnich firm. Joanna Mucha uważa, że takie rozwiązania przyniosą zyski rzędu 10 miliardów złotych, a spełnienie obietnic PiS może kosztować setki miliardów.