Polska Razem czy Partia Razem. Sądowy spór o nazwę

Jarosław Gowin próbuje zablokować rejestrację nowej lewicowej formacji.

Publikacja: 25.06.2015 00:01

Jarosław Gowin zaklina się, że nie chce zaszkodzić nowej inicjatywie

Jarosław Gowin zaklina się, że nie chce zaszkodzić nowej inicjatywie

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Na lewicy rodzi się nowa siła. To Partia Razem, która ma skupić pod jednym szyldem działaczy ruchów miejskich, mniejszych ugrupowań pozaparlamentarnych, aktywistów społecznych i lewicujących inteligentów. Jak zapewniają jej założyciele, w szeregach Razem nie będzie miejsca dla „postkomunistycznych czy pseudolewicowych złogów".

Nowa inicjatywa nie podoba się byłemu ministrowi sprawiedliwości Jarosławowi Gowinowi, liderowi Polski Razem. Ściślej, chodzi o nazwę tworzącej się formacji. – Wydaje się nam, że zbieżność jest zbyt duża. Nawet skrót – PR – jest taki sam jak naszego ugrupowania. Rzadko się zdarza, by jakaś formacja umieszczała w nazwie słowo partia – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Gowin, który jest jednym z liderów zjednoczonej prawicy.

Postanowił zgłosić sprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie. We wniosku domaga się odmowy rejestracji Partii Razem i zmiany jej nazwy na wyraźnie różniącą się od tej, którą posługuje się jego formacja.

– Nie chcę szkodzić inicjatorom tego ugrupowania, ale zachęcałbym ich, żeby się zastanowili, czy warto tworzyć partię z nazwą będącą nieomal powieleniem nazwy ugrupowania już istniejącego – podkreśla Gowin, ale zastrzega, że każdą decyzję sądu przyjmie ze zrozumieniem.

Partia Razem twierdzi, że o wniosku do sądu nic jeszcze nie wie. – Jeżeli sąd orzeknie, że mamy zmienić nazwę, to oczywiście się do tego dostosujemy – mówi „Rzeczpospolitej" Katarzyna Paprota z zarządu powstającej partii i zastrzega, że nie zaskakuje jej posunięcie Gowina. – Nie da się ukryć, że nazwa jest dość podobna, ale słowo „razem" jest powszechne w języku polskim – podkreśla.

To nie pierwszy taki spór w Polsce. Podobną batalię z Januszem Palikotem stoczyła cztery lata temu fundacja Nowoczesne Państwo. Właśnie tak lider Twojego Ruchu chciał nazwać swoją partię. Wtedy sąd przyznał rację przedstawicielom fundacji, a Palikot musiał wymyślić inną nazwę.

Partia Razem prężnie się rozwija. Chęć wstąpienia w jej szeregi wyraziło już ponad 5 tys. osób, a niemal 2 tys. podpisało deklaracje członkowskie i pojawia się na spotkaniach. – To osoby, które działają na 150 proc. – przekonuje Paprota.

Celem partii jest dobry wynik w jesiennych wyborach parlamentarnych. – Liczymy, że dostaniemy się do Sejmu, ale jesteśmy realistami. Wiemy, jaka jest sytuacja lewicy, i ucieszy nas każdy wynik – mówi Paprota. – Nastawiamy się na długi marsz. Jeśli się nie uda teraz, to te cztery lata chcemy wykorzystać na budowę struktur i kół roboczych.

Partia nie chce też popełnić błędu m.in. Zielonych, którym w ostatniej kampanii prezydenckiej nie udało się nawet zebrać podpisów potrzebnych do rejestracji ich kandydatki Anny Grodzkiej.

– Jeździmy w teren, szkolimy naszych koordynatorów od strony technik zbierania podpisów. Mówimy im np., czy lepiej zbierać je w parku czy na ruchliwej ulicy i dlaczego – mówi nam Paprota. – Mieliśmy ostatnio festiwal porażek, jeśli chodzi o zbieranie podpisów, nie chcemy powtórzyć tych błędów.

Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia