Reklama

Prosta droga do bankructwa

Tonące w długach gminy i powiaty ratują się pożyczkami w parabankach. Tak powstaje błędne koło.

Aktualizacja: 09.07.2015 23:20 Publikacja: 09.07.2015 21:00

Prosta droga do bankructwa

Foto: Fotorzepa/Adam Burakowski

– Mamy generalnie do czynienia z fatalną sytuacją finasową samorządów. Rząd, by dobrze wypaść w UE, dba tylko o makrowskaźniki i przyciska samorządy – mówi „Rzeczpospolitej" poseł PiS Marzena Machałek. Jej zdaniem działania rządu są główną przyczyną zadłużania gmin i powiatów. Te, by się utrzymać na powierzchni, brną w kolejne kredyty. Gdy banki nie chcą im już ich udzielać, samorządy pukają do drzwi parabanków.

Problem jest poważny. Jak twierdzi resort finansów, w instytucjach pozabankowych zadłużonych jest niemal 40 samorządów. Ale to oficjalne dane. Jeden z największych parabankowych wierzycieli, spółka Magellan z Łodzi, chwali się obsługą ok. 73 jednostek samorządu terytorialnego.

– Skąd ta różnica? Tym powinny się zająć służby specjalne – alarmuje Machałek, która podkreśla, że już samo zadłużanie się w parabankach jest skandalem. – Skoro samorządy muszą się zadłużać w parabankach, to znaczy, że żadna normalna instytucja finansowa nie uważa takiej jednostki za wypłacalną – dodaje posłanka PiS, podkreślając, że to de facto bankructwo gminy.

Przykłady? Jednym z nowszych są Siedlce na Mazowszu, byłe miasto wojewódzkie, dziś siedziba powiatu grodzkiego. Pod koniec maja Rada Miasta zdecydowała o emisji obligacji na łączną kwotę 106 mln zł. Pieniądze były niezbędne do odkupienia od spółki Magellan 90 ha ziemi. Tak naprawdę była to ukryta forma kredytowania przez parabank. Siedlce nie były w stanie wziąć już bowiem kredytu w zwykłym banku z powodu zbyt dużego zadłużenia.

– Niech pan to nazywa, jak chce, ale to była nasza jedyna szansa – mówi nam siedlecki skarbnik Kazimierz Paryła. Na czym polegał proceder? Miasto sprzedało Magellanowi 90 ha miejskich terenów za 75 mln zł, by spłacić wcześniejsze zobowiązania. Jednocześnie zobowiązało się do dziesięcioletniej dzierżawy terenu za 8 mln zł rocznie. Miasto zagwarantowało sobie także prawo odkupu ziemi i po to właśnie potrzebna była emisja obligacji. – Problem w tym, że i tak trzeba je będzie spłacić. Tyle że będą to robić nasze dzieci, bo wykup zaplanowano na 2025 r. – alarmuje radny PO Piotr Karaś. – A na transakcji z Magellanem straciliśmy pewnie z 10 mln zł – dodaje.

Reklama
Reklama

Inny przykład to gmina Przemków, która w 2010 r. zadłużyła się w Magellanie na ponad 3 mln zł. Ówczesny burmistrz Stanisław Pępkowski tłumaczył, że nikt inny nie chciał już gminie udzielić pożyczki. A bez niej samorząd by zbankrutował.

Jak powstają długi? Główne powody są dwa: zbyt duża liczba zadań zlecanych samorządom przez rząd bez przekazania wystarczających środków i przeinwestowanie związane z pozyskiwaniem środków unijnych. Paryła opowiada, że aby pozyskać 156 mln zł z UE, miasto Siedlce musiało się zadłużyć na ponad 200 mln.

– Zwłaszcza w małych gminach dochody są praktycznie w całości przeznaczane na utrzymanie szkół i instytucji publicznych – zauważa Machałek.

O tym, jak takie zadłużanie się kończy, najlepiej świadczy przykład gminy Ostrowice w Zachodniopomorskiem. Samorząd sprzedał wodociąg i oczyszczalnię ścieków, a i tak na bieżące wydatki musiał zaciągać pożyczki w parabankach. W końcu wojewoda powiedział dość i chce gminę zlikwidować.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama