Lider PiS zaakcentował potrzebę prowadzenia Polski „ku dobrej zmianie" - pod wodzą polskiej hetmanki, Matki Boskiej Królowej Polski. Zapewnił przy tym, że zarówno prezydent elekt Andrzej Duda, jak i kandydatka na premiera Beata Szydło, „nie są głusi na głos Polaków" oraz „wobec tego wszystkiego, czego naucza Kościół i co jest fundamentem naszej wiary i fundamentem polskości". Czytaj więcej
- Radziłbym, żeby pan prezes przeczytał konstytucję, chociażby preambułę do konstytucji. Jest tam wyraźnie powiedziane, że Polska nie jest tylko katolicka. Więc jeśli prezes tak mocno się zwraca ku Kościołowi, to bardzo bym go prosił, żeby czterema literami nie odwracał się do polskiej konstytucji - mówił w TVN24 Tomasz Nałęcz.
Nałęcz nie skomentował słów metropolity szczecińsko-kamieńskiego, który prosił wiernych o modlitwę przed wyborami parlamentarnymi.
- Chcę wierzyć, że chodzi o moralny wymiar tych zachowań, a nie polityczny, bo wiem, jako historyk, że tam, gdzie biskupi modlili się o zwycięstwo konkretnej partii np. w okresie międzywojennym o zwycięstwo endecji, to na tym Kościół wychodził, jak Zabłocki na mydle - powiedział Nałęcz.
Doradca prezydenta wypowiedział się również na temat ustawy dotyczącej in vitro. Przegłosowany projekt trafi dziś do Bronisława Komorowskiego. - Prezydentowi bardzo zależy, żeby kształt był jak najlepszy i możliwy do zaakceptowania przez możliwie szerokie grono Polaków. Ustawę na bieżąco monitorowali prezydenccy prawnicy. Oni zgłosili tę wątpliwość, o której szef kancelarii poinformował pana marszałka Borusewicza - skomentował.