Reklama

Sejm za Adamem Bodnarem, ale Platforma Obywatelska podzielona

Prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uzyskał sejmową większość w głosowaniu na Rzecznika Praw Obywatelskich.

Aktualizacja: 24.07.2015 13:51 Publikacja: 24.07.2015 13:26

Kandydaturę Adama Bodnara popierają PO i SLD wraz z posłami niezależnymi

Kandydaturę Adama Bodnara popierają PO i SLD wraz z posłami niezależnymi

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Głosami lewicy i Platformy Obywatelskiej Sejm zdecydował, że nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich ma zostać Adam Bodnar. Za jego kandydaturą głosowało 239 posłów, a za popieraną przez PiS Zofią Romaszewską opowiedziało się 155.

Bodnar od początku był faworytem głosowania, bo oficjalnie cieszył się poparciem sejmowej lewicy i Platformy Obywatelskiej, która równolegle z SLD wysunęła jego kandydaturę. W partii rządzącej panował jednak ostry spór, ponieważ dla części posłów, zwłaszcza konserwatywnych, prezes HFPC reprezentował zbyt lewicowe poglądy. Chodziło m.in. o jego poparcie dla małżeństw homoseksualnych i ich prawa do adopcji dzieci.

Kandydat próbował jeszcze przekonywać do siebie posłów na czwartkowym posiedzeniu Klubu Parlamentarnego PO, ale ostatecznie potrzebne było wprowadzenie dyscypliny partyjnej. Z tej jednak i tak wyłamało się 8 parlamentarzystów Platformy: Jarosław Charłampowicz, Artur Gierada, Leszek Jastrzębski, Mirosław Koźlakiewicz, Sławomir Piechota, Grzegorz Raniewicz, Radosław Sikorski, Lidia Staroń i Jacek Tomczak.

Sześciu kolejnych posłów nie wzięło udziału w głosowaniu nad powołaniem RPO, choć w poprzednich brali udział. To również parlamentarzyści kojarzeni z konserwatywnych poglądów: Marek Biernacki, Marian Cycoń, Joanna Fabisiak, Czesław Gluza, Elżbieta Radziszewska i Jacek Rostowski.

Przeciw Bodnarowi w PO głosowali również Agnieszka Pomaska, Robert Maciaszek i Artur Gierada, ale - jak twierdzą - było to wynikiem pomyłki. "Popieram Adam Bodnara na funkcję RPO! Mój, ludzki błąd, przepraszam... Cieszę się z wyboru Sejmu i życzę powodzenia, także w Senacie" - napisała na Twitterze Pomaska.

Reklama
Reklama

Wielu posłów PO przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że gdyby nie dyscyplina partyjna i groźba wykreślenia z list, nie poparliby kandydatury Adama Bodnara. Jak tłumaczą, ich zdaniem znacznie lepszym kandydatem byłby poseł PO Sławomir Piechota, który był typowany na stanowisko RPO jeszcze kilka miesięcy temu. - Za nim wszyscy byśmy podnieśli rękę bez problemu. A z Bodnarem trochę łamaliśmy sobie sumienia - mówi nam jeden z nich.

Decyzja Sejmu nie przesądza jednak, kto zastąpi Irenę Lipowicz. Wybór Bodnara zaakceptować musi jeszcze Senat, w którym zasiada znacznie więcej przedstawicieli konserwatywnej frakcji PO. Tam też nieskuteczne będzie wprowadzenie partyjnej dyscypliny. Powód? W Senacie głosowania personalne są tajne. Nie będzie się więc dało stwierdzić, który z senatorów nie poprze Bodnara.

- Wielu senatorów jest zdeterminowanych, żeby go odrzucić. Chcą się też w ten sposób odgryźć, za łamanie im sumień podczas głosowania za in vitro - twierdzi jeden z polityków PO.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama