Wyjazd ma być elementem kampanii wyborczej jednego z liderów partii Janusza Korwin-Mikkego. - W całej Europie gdzieś są getta muzułmańskie, które w pewnym momencie traci lokalny rząd, lokalna władza kontrolę nad tym, co tam się dzieje - mówi Wipler w rozmowie z Superstacją.

- Ja do takiej strefy w przyszłym tygodniu zamierzam polecieć i nagrać film jak wygląda życie w takim miejscu, żeby przestrzec Polaków przed tym, że takie strefy pojawią się i to w krótkim czasie w Polsce, jeżeli Ewa Kopacz i jej rząd pozwoli na nielegalnych imigrantów w Polsce - dodaje.

Polityk zapowiedział, że pojedzie do dużego włoskiego miasta, w którym funkcjonuje dzielnica muzułmańska oraz na granicę węgiersko-serbską. Wipler chce pokazać, jak naprawdę wyglądają uchodźcy, którzy próbują dostać się do Europy. - To nie są żadne kobiety i dzieci. To są młode przepakowane byki, które szturmują granicę Europy w chwili obecnej, bo chcą się tu osiedlać. Oni ściągną rodziny, ale później - mówi.

Zapowiedź wyjazdu Wiplera skomentował Mariusz Witczak z Platformy Obywatelskiej. - Jak znam Wiplera, to on jak tam pojedzie, to raczej będzie lokale wizytował i może nam relacje z barów przysyłać, bo w tym jest fachowcem. Jak wróci cały i zdrowy, co też nie jest takie oczywiste biorąc pod uwagę jego upodobania w tych lokalach, to oczywiście życzę mu powrotu w zdrowiu, żeby już wyzbył się tych własnych nawyków lokalowych. To jest żart - powiedział w rozmowie z Superstacją.