Rząd premiera Mateusza Morawieckiego prowadzi w sprawie UE grę na co najmniej dwóch frontach. Z jednej strony dąży do zmiany obecnej sytuacji i powiązywania praworządności z wypłatą europejskich funduszy. Z drugiej jest to też rozgrywka wewnętrzna, która może wpłynąć na dalszy układ sił w Zjednoczonej Prawicy.
Do deklaracji i postawy premiera oraz PiS (o wecie kilka tygodni temu zaczął mówić prezes partii Jarosław Kaczyński) zaczyna odnosić się też opozycja. Tu wraca znajome hasło „polexit". Politycy PiS stawiają sprawę jasno. – Nie możemy godzić się na to, aby w sposób uznaniowy próbowano jedne państwa wspierać, a inne traktować niesprawiedliwie – mówił Michał Dworczyk, szef KPRM.