Premier Ewa Kopacz pytana w TVN24 o krytykę PiS polityki zagranicznej prowadzonej przez rząd, powiedziała, że to Prawo i Sprawiedliwość nie ma czymś się pochwalić. Przypomniała przy tej okazji politykę PiS ws. paktu klimatycznego, która miała być tłumaczona "ukłonem w stronę pani Angeli Merkel".
- Ja się nie kłaniam pani Angeli Merkel. Wtedy, kiedy trzeba, mówię twardo: takie jest stanowisko polskie - powiedziała premier i dodała, że tak właśnie postąpiła w negocjacjach kwot imigracyjnych. - Niemcy chcieli wprowadzić regularne kwoty rozdziału uchodźców, ale powiedziałam „nie, to ma być solidarność dobrowolna" - dodała Ewa Kopacz. Premier podkreśliła też, że jej rząd zgodził się na przyjęcie niespełna 7 tys. uchodźców i "nic się w tej sprawie nie zmieniło".