Reklama

Marek Sawicki: Druga tura wyborów prezydenckich zdecyduje o nowym układzie sił politycznych

Jestem przekonany, że po wyborach prezydenckich nastąpi głęboka przebudowa polskiej sceny politycznej, niezależenie od tego, kto wejdzie do drugiej tury – czy znajdzie się w niej Szymon Hołownia, Karol Nawrocki czy Sławomir Mentzen - powiedział w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką poseł PSL Marek Sawicki.

Publikacja: 24.03.2025 10:20

Marek Sawicki

Marek Sawicki

Foto: PAP/Marcin Obara

adm

Gościem porannego programu Joanny Ćwiek-Śwideckiej był Marek Sawicki, poseł PSL. Polityk mówił między innymi o kampanii prezydenckiej, bieżącej sytuacji na scenie politycznej w Polsce, śmierci Barbary Skrzypek oraz dozbrajaniu Europy. 

Sawicki o wyborach prezydenckich: Nie ma powodów, by wątpić w kandydaturę Szymona Hołowni  

- Szymon Hołownia złożył około 400 tys. podpisów, będzie na pewno zarejestrowany, rozpoczął dopiero kampanię wyborczą. Mamy dwa miesiące, spokojnie damy radę. Niejednokrotnie zaczynaliśmy z niższych poziomów sondażowych, a okazywało się później, że te wyniki były lepsze. To prawda, że wybory prezydenckie nigdy nie były specjalnością PSL, ale połączone kampanie do Sejmu, samorządu i PE nie były złe dla Trzeciej Drogi, PSL i Polski 2050. A na pewno były dobre dla Polski, bo dzięki temu mamy teraz większość parlamentarną czterech środowisk politycznych. Wielokrotnie mówiliśmy – albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Nie ma żadnych powodów, żeby wątpić w kandydaturę Szymona Hołowni - powiedział Marek Sawicki. 

Czytaj więcej

Jak wyborcy postrzegają Trzaskowskiego, Nawrockiego i Mentzena?

Jak wyjaśnił poseł PSL, „Hołownia z racji obowiązków państwowych – pełnienia funkcji marszałka Sejmu, którą traktuje bardzo poważnie – nie mógł podejść do kampanii prezydenckiej w sposób czynny wtedy, kiedy musiał zajmować się sprawami Sejmu”. - Teraz powierzył te sprawy marszałkowi Zgorzelskiemu i zajął się kampanią. Wierzę, że z tygodnia na tydzień wyniki będą coraz lepsze - zaznaczył.  

Marek Sawicki: Lata 2026-2027 będą latami zmian na polskiej scenie politycznej

Marek Sawicki podkreślił, że nachodzące wybory prezydenckie będą bardzo ważne. - Jestem przekonany, że nastąpi po nich głęboka przebudowa polskiej sceny politycznej, niezależenie od tego, kto wejdzie do drugiej tury – czy znajdzie się w niej Szymon Hołownia, Karol Nawrocki czy Sławomir Mentzen - powiedział polityk. - Druga tura będzie decydującą o nowym układzie sił politycznych w Polsce. Historycznie mniej więcej co 20-25 lat następowała przebudowa polskiej sceny politycznej. Po 1989 roku mieliśmy postkomunę, później projekt postsolidarnościowy, potem były czasy POPiS-u, a teraz przychodzi czas, kiedy nastąpi kolejna przebudowa tej sceny politycznej. Wybory prezydenckie będą sygnałem, na ile ta przebudowa nastąpi - stwierdził poseł. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

W Szymonie Hołowni Polacy widzą prezydencki format. Ma wszystko, tylko nie elektorat

- Niezależnie od tego, kto wejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich – Hołownia, Nawrocki czy Mentzen – to będzie mocna dekompozycja PiS. To ma miejsce już w tej chwili, bo doskonale wiemy, że z jednej strony są środowiska Jarosława Kaczyńskiego, z drugiej strony Zbigniewa Ziobry i dawnej Solidarnej Polski, a z trzeciej środowiska Błaszczaka i Morawieckiego. One wszystkie ze sobą rywalizują i czekają na to, co się wydarzy w wyborach prezydenckich. Jeśli w drugiej turze wynik pana Trzaskowskiego nie będzie zadowalający dla PO, to spodziewam się też ruchów na tej części sceny politycznej. Wydaje mi się, że lata 2026-2027, przed następnymi wyborami parlamentarnymi, to będą lata zmian na polskiej scenie politycznej - podkreślił Sawicki. 

Polityk zapytany został także o to, czy Trzecia Droga się rozpadnie. - Nie brała ślubu kościelnego i nie wiązała się na zawsze. Mamy porozumienie na cztery kampanie wyborcze, a ta prezydencka jest ostatnią. Dotrzymujemy tych zobowiązań. Po wyborach prezydenckich zobaczymy, co dalej – czy kontynuujemy ten projekt czy idziemy każdy swoją drogą, i nikt do nikogo nie będzie miał pretensji. Wszystko zależy od tego, z jakim wynikiem zakończymy ten etap czwarty, czyli wybory prezydenckie - zauważył Marek Sawicki. 

Sawicki o śmierci Barbary Skrzypek: Tragedia, którą wykorzystuje się w kampanii

Podczas rozmowy poseł PSL odniósł się także do śmierci Barbary Skrzypek. Była wieloletnia współpracownica prezesa PiS zmarła 15 marca. Politycy PiS łączą jej śmierć z przesłuchaniem w charakterze, świadka w warszawskiej prokuraturze ws. dotyczącej tzw. dwóch wież (chodzi o inwestycję, która miała być realizowana w Warszawie przez spółkę Srebrna).

Czytaj więcej

Kaczyński o śmierci Barbary Skrzypek: Przyjdzie moment, w którym to zbadamy

- Nie spodziewałem się 40 lat temu, że polska klasa polityczna będzie z pogrzebu i śmierci czyniła podstawę do czynienia polityki. Niestety tak się stało jeszcze za czasów pierwszego PiS-u, kiedy Zbigniew Ziobro używał swojego urzędu do walki z lekarzami w obronie – rzekomo – zabitego przez tych lekarzy swojego taty. Później mieliśmy instrumentalne wykorzystywanie katastrofy smoleńskiej, a teraz mamy tragiczną śmierć Barbary Skrzypek. PiS od drugiego dnia po tej śmierci włączyło ją w bieżącą kampanię. Nekropolityka w centrum Europy – w kraju, w którym większość z nas określa się jako społeczeństwo chrześcijańskie – nie przystoi - ocenił polityk. 

Reklama
Reklama

Poseł PSL: Europa musi wziąć na siebie większe zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa 

Marek Sawicki podczas rozmowy zaznaczył również, że „nadszedł czas, by Europa przyjęła na siebie większe zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa tego regionu”. - USA również mają ogromne problemy w obszarze Indo-Pacyfiku i już od czasu prezydenta Obamy chcą część swojego potencjału militarnego przenieść właśnie tam. A jeśli chcą to zrobić, to musimy go umiejętnie zrównoważyć w Europie - powiedział poseł PSL.

Czytaj więcej

Tusk na granicy z Białorusią: w tej sprawie jest konsensus narodowy

- To, co robią dziś Władysław Kosiniak-Kamysz i Donald Tusk – budowanie silnej flanki NATO – to jest ten gwarant, który nie pozwoli Stanom Zjednoczonym na szybkie wyjście z Europy. A Europa, żeby uzyskać jakąkolwiek samodzielność obronną, potrzebuje co najmniej dziesięciu lat. Ten projekt, który my realizujemy w oparciu o flankę wschodnią, to nie jest projekt przeciwko USA i NATO. To próba wzmocnienia NATO w tym regionie Europy - zaznaczył Sawicki. 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Święta u polityków. Pałac bez Chanuki, Sejm bez szopki
Polityka
Strategia USA kolejnym tematem, który dzieli PiS. Na dwulecie rządu – dobre nastroje w KO
Polityka
Kaczyński został zapytany o spory w PiS. „To pytanie do pana Morawieckiego”
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Nowy sondaż: KO na czele, sześć partii w Sejmie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama