Wcisło była pytana o sprawę Marcina Romanowskiego i o to, czy wystawienie w jego sprawie czerwonej noty Interpolu, którą zazwyczaj stosuje się wobec najgroźniejszych przestępców, nie jest środkiem nadmiarowym.
Marta Wcisło o sprawie Marcina Romanowskiego: Zbigniew Ziobro mówił, że jeśli ktoś jest niewinny, nie ma się czego obawiać
- Chyba nikt się nie spodziewał, że dożyjemy czasów, kiedy za byłym (wice)ministrem sprawiedliwości zostaną wysłane listy gończe, czerwone noty i nie wiem co jeszcze. Przypominamy sobie słowa Zbigniewa Ziobry, który mówił, że jeśli ktoś jest niewinny, nie ma czego się obawiać. Dziś listem gończym jest ścigany Marcin Romanowski, ale też inni prominentni politycy PiS-u mają swego rodzaju „niezwykłe dokonania”. I niestety też z Lubelszczyzny. Biedna ta nasza Lubelszczyzna, pan prezes Jarosław Kaczyński nie ma serca dla mieszkańców regionu, w którym PiS ma niestety największe poparcie – odparła Wcisło.
Czytaj więcej
Wniosek o ściganie polityka PiS Marcina Romanowskiego tzw. czerwoną notą został złożony dziś rano i trafił już do Sekretariatu Generalnego Interpolu. Do sądu wpłynął także wniosek o wydanie europejskiego nakazu aresztowania (ENA) w stosunku do byłego wiceministra sprawiedliwości.
W tym kontekście Wcisło wskazała na „europosła Mariusza Kamińskiego”, który startował w wyborach w województwie lubelskim i „chowa się za immunitetem europejskim”, a także wspomnianego Romanowskiego, który „chował się za europejskim immunitetem, polskim, a teraz w ogóle się chowa, nikt nie wie gdzie jest”.
Na uwagę, że również Roman Giertych jest przedmiotem zainteresowania prokuratury regionalnej w Lublinie w związku ze śledztwem dotyczącym spółki, Wcisło odparła, że „na czele prokuratury w Lublinie stał Jerzy Ziarkiewicz, człowiek Ziobry”. Jak dodała „jak można mieć zaufanie do niezależnej prokuratury” w takiej sytuacji.