Serial dotyczący wyboru władz w Małopolsce trwa w najlepsze. W środę wieczorem ponownie nie doszło do wyboru marszałka województwa oraz zarządu regionu. Kandydat PiS – Łukasz Kmita – nie uzyskał potrzebnej liczby głosów. To sprawia, że coraz bliżej do scenariusza, który jeszcze wcześniej był niemal nie do pomyślenia, czyli do wcześniejszych, przedterminowych wyborów lokalnych. I to w regionie, w którym PiS (przynajmniej teoretycznie) zdobyło większość 7 kwietnia tego roku. Ze względu na podziały wewnątrz w samym PiS Małopolska jest ostatnim regionem, w którym nie ma wybranych władz.