Prezydent „zawiesza” konstytucję

Rękami głowy państwa PiS unieszkodliwił konstytucję. Paraliż Trybunału pozwala parlamentowi na jej ignorowanie.

Aktualizacja: 29.12.2015 09:24 Publikacja: 28.12.2015 19:14

Prezydent Andrzej Duda uważa, że nowa ustawa o TK uspokoi sytuację w Polsce

Prezydent Andrzej Duda uważa, że nowa ustawa o TK uspokoi sytuację w Polsce

Foto: PAP

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą PiS ekspresowo przeprowadził przez parlament.

Ustawa budzi zastrzeżenia nie tylko opozycji, ale także większości środowisk prawniczych, w tym Sądu Najwyższego, prokuratora generalnego oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do prezydenta o wystąpienie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie jej zgodności z konstytucją – bezskutecznie.

Prezydent przekonuje, że nowelizacja wzmacnia Trybunał, choć wydaje się, że jest dokładnie odwrotnie. Opublikowana w poniedziałek ustawa zablokuje TK – doprowadzi do zasypania go lawiną drobnych spraw, przez co sędziowie nie będą w stanie na bieżąco rozstrzygać o konstytucyjności ustaw autorstwa PiS. Andrzej Duda jako prawnik i dawny reprezentant prezydenta Lecha Kaczyńskiego w rozprawach przed Trybunałem musi sobie zdawać sprawę z jeszcze jednego: pośrednim skutkiem tej nowelizacji może być ograniczenie obowiązywania konstytucji. Bo przecież jeśli Trybunał nie może szybko rozstrzygać o konstytucyjności stanowionego prawa, to znaczy, że parlament może uchwalić wszystko. A wówczas konstytucja przestaje być punktem odniesienia i staje się dokumentem martwym.

Wygaszenie konstytucji jest z punktu widzenia PiS logiczne – partia nie akceptuje jej jako kwintesencji III RP. PiS chce zmienić ustrój, musi więc obezwładnić obecną ustawę zasadniczą, bo ona na znaczącą zmianę ustroju przy zwykłej większości parlamentarnej nie pozwala.

W „Rzeczpospolitej" nie jesteśmy wyznawcami obecnej konstytucji. Wiosną rozpoczęliśmy na naszych łamach dyskusję o potrzebie jej korekty. Ale w żadnym z tekstów nie padł pomysł, by do czasu uchwalenia nowej ignorować obecną.

Z jednej strony prezydent nie mógł sobie w konflikcie o TK pozwolić na niezależność, bo wciąż ma zbyt słabą pozycję we własnym obozie politycznym. Z drugiej jest po prostu lojalny wobec prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, podziela jego diagnozy dotyczące polskich patologii i popiera recepty na nie – czego nigdy nie krył. Oczekiwanie opozycji i kręgów niechętnych PiS, że Duda będzie sypać piach w tryby„machiny Kaczyńskiego", było naiwne.

Zawieszając swoją wczorajszą decyzją kontrolę ustaw przez Trybunał Konstytucyjny, prezydent postawił się jednak w jeszcze trudniejszej sytuacji. Obecna ustawa zasadnicza podkreśla, że prezydent czuwa nad przestrzeganiem konstytucji. A to znaczy, że Andrzej Duda stał się jej ostatnim strażnikiem, będąc wciąż mentalnie działaczem PiS. Prędzej czy później będzie musiał wybrać, co jest dla niego ważniejsze.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą PiS ekspresowo przeprowadził przez parlament.

Ustawa budzi zastrzeżenia nie tylko opozycji, ale także większości środowisk prawniczych, w tym Sądu Najwyższego, prokuratora generalnego oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do prezydenta o wystąpienie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie jej zgodności z konstytucją – bezskutecznie.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wiemy, kogo chce pozwać Marcin Kierwiński za pomówienie o nietrzeźwość
Polityka
Sondaż: Jaka przyszłość czeka koalicję rządową? Dobra wiadomość dla Donalda Tuska
Polityka
Zdzisław Krasnodębski: PiS podczas tworzenia list na wybory do PE popełnił spory błąd
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej