„Rzeczpospolita”: Jak ważną postacią był w irańskiej polityce tragicznie zmarły prezydent Ebrahim Raisi?
Dr Jakub Gajda, iranista, ekspert ds. Bliskiego Wschodu: Ebrahim Raisi był jedną z ważniejszych osób w irańskim establishmencie. Jedną z czołowych postaci, jeśli chodzi o tę konserwatywną cześć establishmentu.
Sam Raisi stał na czele wielu instytucji w Iranie. Był osobą doświadczoną na wskroś, jeśli chodzi o wszystkie szczeble w irańskim systemie. Do wczoraj był prezydentem, drugą osobą w państwie. Prezydentem, który miał swoją silną grupę zwolenników politycznych, ale też, który miał przeciwników.
Czytaj więcej
Śmigłowiec Bell 212, którym leciał prezydent Iranu, Ebrahim Raisi, to maszyna oddana do użytku w...
Spekulowało się, że Raisi miał być następcą najwyższego przywódcy duchowego Iranu, Ajotalaha Aliego Chameneiego. Ile w tym stwierdzeniu jest prawdy?
Jego notowania były na tyle wysokie, że był wskazywany jako pewny kandydat do przejęcia tego najważniejszego stanowiska w państwie irańskim, czyli przywództwa duchowego, po śmierci Ajotalaha Aliego Chameneiego. Przez wiele lat eksperci w Iranie próbowali znaleźć kogoś do zastąpienia Chameneiego. W ostatnich miesiącach sytuacja się mocno wyklarowała i tym kandydatem miał być Raisi. To była rzeczywiście możliwa kandydatura. I możliwa do przyjęcia przez wszystkie kluczowe frakcje, w irańskim establishmencie, czyli przede wszystkim konserwatystów, w których rękach jest ten system. To miał być następca Chameneiego i w tym momencie ta sytuacja mocno się skomplikowała.