Reklama

Chaos wokół komisji do spraw badania rosyjskich wpływów

Eksperci powołani przez rząd do zbadania rosyjskich wpływów mają pracować na wynikach audytu ze służb specjalnych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 16.05.2024 04:30

Premier Donald Tusk chce, żeby rządowa komisja ds. nacisków rosyjskich zaczęła szybko działać

Premier Donald Tusk chce, żeby rządowa komisja ds. nacisków rosyjskich zaczęła szybko działać

Foto: PAP, Radek Pietruszka

W najbliższy wtorek Rada Ministrów ma przyjąć projekt znowelizowanej ustawy o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i według zapowiedzi premiera Donalda Tuska już od razu zacząć pracę. Problem w tym, że oficjalnie projektu jeszcze nie ma, nie wiadomo także, jacy eksperci będą w niej pracować. Zapowiedzi premiera o pierwszym raporcie w ciągu kilku tygodni wydają się obietnicami na wyrost. Tusk na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu zapewnił, że komisja „dostanie termin dwumiesięczny i w ciągu dwóch miesięcy przygotuje raport, z którego będzie wynikało, kto, gdzie i dlaczego, i za ile podlegał takim wpływom. Kto wykonywał zlecenia z Rosji i Białorusi”. Tak konkretnymi deklaracjami premiera zaskoczeni są nawet ludzie z jego bliskiego otoczenia.  Sprawę zna kilka osób, sami jesteśmy zdziwieni tempem, w jaki się to odbywa. Nikt nas o niczym nie informuje  mówi nam jeden z polityków rządzącej koalicji. Co się może za tym kryć?

Komisja ds. rosyjskich wpływów na audycie ze służb

Według nieoficjalnych ustaleń „Rzeczpospolitej” komisja miałaby bazować na wynikach audytu ze służb – Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego – który powstawał przez ostatnie miesiące po przejęciu władzy przez byłą opozycję. To tam miały znaleźć się informacje, że rosyjskie ślady w wielu zainicjowanych przez służby sprawach, nie były badane. Osoba znająca kulisy sprawy: – Sprawy dostawały, mówiąc łagodnie, inercji. Decydowała o tym „góra”. Teraz te sprawy są kontynuowane. Wyjaśniane są także przyczyny, dla których te sprawy nie były robione. To są właśnie konkretne sygnały o wpływach rosyjskich na państwo polskie, poprzez politykę.

Z naszego rozeznania wynika, że jedną z takich badanych spraw jest głośna sprawa urzędnika stołecznego ratusza – Tomasza L., który miał przekazywać rosyjskiemu dyplomacie dane Polaków, najprawdopodobniej do tworzenia nowej tożsamości. L., archiwista w Urzędzie Stanu Cywilnego w Warszawie, został zatrzymany przez ABW pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej w 2022 r. Według informacji „Rz” był to efekt ustaleń amerykańskich służb wywiadowczych po agresji Rosji na Ukrainę. W efekcie Polska wydaliła 45 rosyjskich agentów – dyplomatów, bo jeden z nich, pracownik ambasady – był według służb oficerem prowadzącym L. Wiadomo, że L. wynosił dane z archiwum, które jako jedyne w Polsce ma księgi tzw. mienia zabużańskiego dotyczące Polaków przymusowo wysiedlonych w latach 1944–1952. To nieoceniona baza danych dla szpiegów, bo dzięki niej mogli „legendować” się jako potomkowie Polaków ze Wschodu – składać wnioski o Kartę Polaka i legalnie przyjeżdżać do Polski, a nawet otrzymywać obywatelstwo.

Czytaj więcej

Sondaż: Jak Polacy oceniają słowa Donalda Tuska o PiS jako "zdrajcach i pachołkach Rosji"?

Według naszych informacji audyt w służbach wykazał, że ABW w czasach poprzedniej władzy nie badało tego wątku.

Reklama
Reklama

Służby badają również m.in., dlaczego rząd PiS zlikwidował Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO, co uczyniło Polskę „ślepą i głuchą” na wpływ wschodnich służb.

Komisja na wariackich papierach

Nie wiadomo jednak nie tylko, kto miałby zasiadać w komisji (mają być to eksperci, oficerowie służb, urzędnicy), ale też skąd nagle w rządzie tak silna presja na szybkie powołanie komisji i jej wyniki. Z naszych rozmów z politykami wynika, że to pośrednio wpływ ustaleń służb wywiadowczych USA i państw UE o szykowanej przez Rosję fali akcji sabotażowych i prowokacji także m.in. w Polsce. – Rząd chce zrobić skok do przodu i powiązać przyczyny ze skutkami – mówi nam jeden z polityków kręgu Tuska.

Zasugerował to publicznie, we wtorek, premier Tusk, mówiąc:  Kiedy minister Siemoniak (Tomasz Siemoniak  minister koordynator służb specjalnych oraz szef MSWiA  przyp. aut.) składał dzisiaj Radzie Ministrów raport o zagrożeniach sabotażem, a to ma bezpośredni związek z wpływami rosyjskimi, to zapadła cisza. Bo do wszystkich ministrów dotarło, że to nie jest polityka, to nie jest propaganda. Mówimy o rzeczy nowej dla Polski i w skali bardzo niepokojącej  stwierdził Tusk.

Czytaj więcej

Sondaż: Komisja ds. badania wpływów rosyjskich dzieli Polaków. Wyborcy PiS przeciw

Wczoraj w Sejmie mówił o tym minister Tomasz Siemoniak. Zastrzegł, że służby badają przyczyny czterech pożarów jakie miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce, a także to czy nie są akcjami sabotażu. Zapewnił, że dziś nic na to nie wskazuje. - Mamy do czynienia z bardzo intensywnymi działaniami na zlecenie białoruskich i rosyjskich służb - mówił Siemoniak dodając, że „sytuacja w Polsce i krajach NATO jest bardzo poważna”.

Ujawnił, że zatrzymany w styczniu tego roku we Wrocławiu przez ABW Ukrainiec miał dokonać podpalenia centrum handlowego. Akt ten udaremniono.

Reklama
Reklama

Nikt nie wie jednak, jak premier zamierza utworzyć komisję na podstawie nowelizacji ustawy o komisji, którą w ubiegłym roku powołał PiS. W Sejmie jest projekt jej likwidacji (prowadzi go grupa posłów Polski2050), choć wiadomo, że musi zgodzić się na nią prezydent Andrzej Duda. Najbliższy Sejm zbiera się 22 i 23 maja.  Zakładamy, że nowelizacja ustawy będzie w tym terminie głosowana. To będzie zupełnie inna komisja niż PiS  mówi nam osoba z kręgu Tuska. Jej wadą może być zbyt duża część informacji niejawnych, których nigdy nie pozna opinia publiczna.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Minister zdrowia: Składka zdrowotna już nie wystarcza na finansowanie ochrony zdrowia
Polityka
Estera Flieger: Gambit Donalda Tuska w Berlinie
Polityka
Szara eminencja Sejmu. Kim jest myśliwy, któremu ufają wszyscy marszałkowie?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny. Poparcie tracą i KO i PiS, zyskuje Konfederacja
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama