Ustawa podpisana 7 stycznia przez Andrzeja Dudę zakłada, że wyższe stanowiska w służbie cywilnej będą obsadzane w drodze powołania, a nie jak dotychczas konkursu. Poza tym zlikwidowano wymóg apolityczności kandydatów na urzędników.
Zdaniem Karczewskiego zmiany są dobre, ponieważ w rzeczywistości konkursy na stanowiska w służbie cywilnej - jak stwierdził marszałek Senatu - były fikcją i farsą. Polityk przypomniał przy tej okazji sprawę rozmów między prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim a byłym szefem klubu PSL Janem Burym, w czasie której ten ostatni chciał wpłynąć na wynik konkursu w NIK. - Nie chcemy takich konkursów - podkreślił Karczewski dodając, że na mocy nowej ustawy zapanuje normalność a urzędom łatwiej będzie pozyskiwać młodych pracowników.
Karczewski przekonywał również, że słusznym posunięciem było zrezygnowanie z wymogu apolityczności urzędnika, ponieważ - jak tłumaczył - "nie może być wadą, że człowiek należy do jakiejś partii".