Wydalić czy pozostawić? Polacy podzieleni w sprawie ambasadora Izraela

Niemal tyle samo ankietowanych opowiada się za wydalaniem, co za pozostawieniem w Polsce izraelskiego dyplomaty Jakowa Liwne, który zwlekał z przeprosinami za atak na konwój humanitarny,

Aktualizacja: 11.04.2024 06:23 Publikacja: 11.04.2024 04:30

Ambasador​ Izraela w Polsce Yacov Livne

Ambasador​ Izraela w Polsce Yacov Livne

Foto: BARTOSZ SIEDLIK / AFP

Aż 34,7 proc. badanych uważa, że Polska powinna wydalić ambasadora Izraela, z czego 15,4 proc. odpowiedziało na to pytanie „zdecydowanie tak” – wynika z sondażu, który dla „Rzeczpospolitej” przeprowadził IBRiS. Oznacza to, że spory odsetek Polaków krytycznie odnosi się do zachowania dyplomaty po wydarzeniach, które nastąpiły 1 kwietnia w mieście Dajr al-Balah w centralnej części Strefy Gazy.

rp.pl/Weronika Porębska

Tragiczny atak i kiepskie wyjaśnienia

Tego dnia izraelski dron wystrzelił trzy pociski w kierunku konwoju organizacji humanitarnej World Central Kitchen (Światowa Centralna Kuchnia – ang.), zajmującej się dostarczaniem posiłków osobom poszkodowanym w wyniku wojen i klęsk żywiołowych. Zginęło siedem osób, choć trasa konwoju była zatwierdzona przez wojsko Izraela, a samochody oznakowane. Założyciel World Central Kitchen mówił później w rozmowie z Agencją Reutera, że wojsko izraelskie „systematycznie, samochód po samochodzie” uderzało w pojazdy wolontariuszy.

Ponieważ wśród ofiar był Polak Damian Soból, sprawa wywołała poruszenie w polskich mediach. A nastrojów nie uspokoiła wizyta ambasadora Izraela Jakowa Liwne 3 kwietnia w Kanale Zero. Podczas dwugodzinnego wywiadu ewidentnie nie chciał przeprosić za atak, za to przekonywał, że „takie rzeczy się zdarzają każdej armii, która prowadzi operacje wojskowe”, a śmierć wolontariuszy WCK to „nie pierwsza tragedia w czasie tej wojny”.

Podczas dwugodzinnego wywiadu ambsador ewidentnie nie chciał przeprosić za atak, za to przekonywał, że „takie rzeczy się zdarzają każdej armii, która prowadzi operacje wojskowe”,

Dwa dni później dyplomata stawił się w polskim MSZ, gdzie otrzymał notę protestacyjną. Według relacji wiceszefa MSZ Andrzeja Szejny ambasador w końcu przeprosił, co sam Jakow Liwne potwierdził w serwisie X, jednak wygląda na to, że nie zatarł złego wrażenia. Z sondażu IBRiS, przeprowadzonego w 6–7 kwietnia, tuż więc po wizycie ambasadora w MSZ, wynika, że zwolenników wydalenia ambasadora jest niemal tyle, ile przeciwników. Za pozostawieniem go w kraju opowiedziało się 37,3 proc. ankietowanych. Zdania nie miała 27,9 proc.

Ocena dyplomaty czy Izraela

– Można odnieść wrażenie, że ten sondaż pokazał nie tylko ocenę zachowania ambasadora, ale w ogóle stosunek Polaków do Państwa Izrael, który wydaje się mniej przychylny niż przed wybuchem wojny – komentuje politolog z UW dr hab. Barłomiej Biskup. – Symptomatyczne jest to, że zmienia się też nastawienie polskich elit do Izraela, które jeszcze kilka lat temu stały za nim murem.

Zauważa, że zachowanie ambasadora wywołało ostre reakcje. W dniu wizyty w dyplomaty w MSZ przed siedzibą resortu zorganizowano wiec, protestujący zaś zagłuszyli konferencję prasową wiceministra Szejny. Jednak ostro zachowanie dyplomaty krytykowali też politycy. – Absolutnie nie akceptuję sposobu informowania czy komunikowania w tej kwestii ze strony pana ambasadora – mówił po wywiadzie w Kanale Zero premier Donald Tusk, a jego poprzednik Mateusz Morawiecki napisał w serwisie X: „Dziś wieczorem na Youtube: ZERO przyzwoitości”.

Czytaj więcej

Wojsko Izraela zabiło wolontariuszy. Ambasador Izraela oskarża o antysemityzm

– Obserwując to, co się dzieje, przedstawiciele Izraela powinni działać z tym większym wyczuciem, by nie utracić poparcia opinii publicznej w Polsce – uważa dr hab. Bartłomiej Biskup. Ostatecznie ambasador nie zostanie wydalony. Potwierdził to wiceminister Szejna.

Za to jego wizyta w Kanale Zero przyniosła też inny skutek. Podczas wywiadu zarzucił antysemityzm Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika z Toruniu z powodu odwołania spotkania z rosyjskojęzycznym żydowskim prozaikiem Jakowem Szechterem. Władze UMK w specjalnym oświadczeniu odpowiedziały, że „stanowczo prostują przeciw pomawianiu uniwersytetu”.

Aż 34,7 proc. badanych uważa, że Polska powinna wydalić ambasadora Izraela, z czego 15,4 proc. odpowiedziało na to pytanie „zdecydowanie tak” – wynika z sondażu, który dla „Rzeczpospolitej” przeprowadził IBRiS. Oznacza to, że spory odsetek Polaków krytycznie odnosi się do zachowania dyplomaty po wydarzeniach, które nastąpiły 1 kwietnia w mieście Dajr al-Balah w centralnej części Strefy Gazy.

Tragiczny atak i kiepskie wyjaśnienia

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Ukrainiec ucieka przed poborem. Lawina wniosków o ochronę międzynarodową
Polityka
Zajączkowska-Hernik: Konfederacja będzie bronić obrotu gotówkowego
Polityka
Trzecia Droga przekłada termin prezentacji list wyborczych. Hołownia wskazał powód
Polityka
Obajtek odpowiada na wpis Tuska: Po ile dziś w Polsce paliwo?
Polityka
Sondaż CBOS: Gwałtowny spadek poparcia dla KO
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?