Reklama
Rozwiń

Po zamachu pod Moskwą Kreml może wprowadzić stan wojenny

Obawiam się, że wskutek tej tragedii dojdzie do poważnej eskalacji – mówi „Rz” Leonid Gozman, znany rosyjski dysydent przebywający na emigracji.

Aktualizacja: 25.03.2024 06:19 Publikacja: 24.03.2024 21:06

Moskwa po ataku terrorystów

Moskwa po ataku terrorystów

Foto: AFP

W piątkowym zamachu pod Moskwą zginęło niemal 140 osób. Co, według pana, tak naprawdę wydarzyło się w sali koncertowej w Crocus City Hall?

Dużo się mówi o tym, kto i w jaki sposób tego dokonał. Komentatorzy zwracają uwagę na to, że oficjalna wersja władz Rosji ma pewne sprzeczności. Osobiście nie chcę wysuwać jakichś wersji, niech wypowiadają się profesjonaliści. Niezależnie od tego, kto za tym stoi, to wszystko dobrze wpisuje się w kontekst ostatnich wypowiedzi władz Rosji. Kilka dni przed wyborami Władimir Putin stwierdził, że „ponowne zjednoczenie Rosji i Ukrainy jest nieuniknione”. Czyli Rosja stawia na podbój całej Ukrainy. Tuż po wyborach powiedział, że wojna z NATO jest możliwa i że jego celem jest zwiększenie obronności kraju. Minister obrony Szojgu oświadczył z kolei o utworzeniu dwóch nowych armii, czyli w ten sposób zapowiedział pobór nowych ludzi do wojska. Rzecznik Kremla Pieskow poszedł jeszcze dalej i powiedział, że Rosja prowadzi już nie „specjalną operację”, lecz wojnę. Zabrzmiało to jak zapowiedź wprowadzenia stanu wojennego.

Już od 19 zł/msc przez pierwszy rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

19 zł za miesiąc przez pierwszy rok, od 13 miesiąca każdy kolejny w cenie 39 zł za miesiąc.

Polityka
Dania obejmuje prezydencję w Radzie UE. Jakie będą jej priorytety?
Polityka
Protesty w Serbii: Prezydent Vučić traci kraj
Polityka
Najtrwalszy sukces Donalda Trumpa. „Wielka piękna ustawa”
Polityka
Nie wszystkie wojny kończą się pokojem. Czy Iran wróci do negocjacji z USA?
Polityka
Nowy budżet Unii Europejskiej. Rolnicy mogą spać spokojnie