Reklama

Zmiany listy lektur w szkołach? Barbara Nowacka: Nie ma książek Olgi Tokarczuk

- Pracuje zespól ekspercki, który zajmuje się też uszczupleniem podstawy programowej z języka polskiego. I również przyglądają się liście lektur - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" minister edukacji Barbara Nowacka.

Publikacja: 12.02.2024 07:12

Barbara Nowacka

Barbara Nowacka

Foto: PAP/Andrzej Jackowski

arb

Nowacka pytana o to czy „planuje zmiany na liście lektur” odparła, że „minister nie może sobie tak planować”. 

Barbara Nowacka: Eksperci przyglądają się liście lektur

- Pracuje zespól ekspercki, który zajmuje się też uszczupleniem podstawy programowej z języka polskiego. I również przyglądają się liście lektur. Na liście lektur nie ma żadnej książki, która powstała w XXI wieku. Warto się zastanowić nad tym, że jak chcemy mieć młodzież z wiedzą, otwartą na świat, to muszą też czytać literaturę współczesną - dodała.

Jedno obiecujemy: będzie wyrównanie od 1 stycznia, kiedykolwiek by te pieniądze nie przyszły

Barbara Nowacka, minister edukacji

Dopytywana czy jest książka, którą Nowacka wrzuciłaby na listę lektur minister stwierdziła, że "brakuje współczesnej literatury". - Nie ma np. współczesnych książek Olgi Tokarczuk - dodała.

Kiedy nauczyciele dostaną podwyżki?

Minister pytano też o podwyżki dla nauczycieli. Na pytanie ile będzie zarabiał nauczyciel dyplomowany Nowacka odparła, że "bardzo trudno odpowiedzieć". - Najprościej założyć, że 30 proc. więcej i nie mniej niż 1500 zł brutto, to jest ponad 2100 zł przeciętnie, według wynagrodzenia liczonego dla nauczycieli dyplomowanych, ale ich wynagrodzenie zależy od wysługi lat czy dodatków - wyjaśniła.

Reklama
Reklama

Nauczyciele — jak powiedziała Nowacka — podwyżki dostaną „w marcu lub w kwietniu”. - Rozmawiamy z samorządami, one zrobią wszystko, aby pieniądze przyszły jak najwcześniej, ale muszą porozumieć się ze związkowcami. Wszystko idzie w dobrym kierunku — zapewniła. - Jeśli ktoś nie dostanie (podwyżki w marcu i kwietniu), to niestety dlatego, że pan prezydent zawetował ustawę. Natomiast jedno obiecujemy: będzie wyrównanie od 1 stycznia, kiedykolwiek by te pieniądze nie przyszły — dodała.

Czytaj więcej

Sławomir Murawski: Zadania domowe to sprawa polska

W kontekście zmian dotyczących prac domowych Nowacka mówiła, że Ministerstwo Edukacji Narodowej „nie zabrania prac domowych” tylko „nie chce oceniać tych prac i oceniać ich braku u ucznia”.

- Będzie więcej czasu na rozmowę nauczyciela z dziećmi — wyjaśniła Nowacka.

- Trzeba też zadbać o dobrostan dzieci, o ich siłę do nauki. One wracają ok. godziny 15-16, a późnej przez kilka godzin odrabiają lekcje. A one muszą mieć czas na pasje, czytanie, zajęcia dodatkowe, na odpoczynek - dodała.

Nowacka mówiła też, że dziś „wiele z prac domowych wykonują rodzice”. - Ale nie każdy rodzic jest na poziomie nauczycielki z chemii czy fizyki, a poza tym takie prace zawsze budzą napięcia i stresy. Z kolei rodzie, którzy są zamożni płacą za korepetycje. Szkoła jest od tego, aby dziecko się uczyło. W domu może utrwalać wiedzę - mówiła też.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama