Zawsze zazdrościłem Maciejowi Orłosiowi wywiadu z Jimem Jarmuschem z książki „Moje spotkania oko w oko”. Dziennikarz przeprowadził 60 wywiadów telewizyjnych, wybierając do książki kilkanaście, z tak różnymi artystami jak: Ice- T, John Malkovich, Pamela Anderson, Bill Gates, Anthony Hopkins, Nicole Kidman, John Cleese, Chris Rea, Pierre Cardin, Maryl Streep, Diane Keaton, Michael Hutchence z INXS czy Anthony Quinn. Ale to wywiad z reżyserem „Ponad prawem”, „Truposza” i „Broken Flowers” zrobił na mnie największe wrażenie. Orłosiowi udało się wyciągnąć więcej z Jarmuscha niż innym dziennikarzom, a czytałem i widziałem sporo rozmów z twórcą „Tylko kochankowie przeżyją”, jak choćby o teście na odporność na uzależnienie od kawy, papierosów, narkotyków, cukru i alkoholu. Zaskoczeniem i zburzeniem mitu było wyznanie, z którego wynikało, że reżyser „Kawy i papierosów” pije tylko herbatę i żyje znacznie zdrowiej, niż bohaterowie jego filmów. Rozmowy z Jarmuschem do dzisiaj więc zazdroszczę Orłosiowi. Ale już powrotu do TVP mu nie zazdrościłem, podobnie jak nieuchronnego rozstania ze stacją przed laty.
Orłoś postawił się PiS…
Maciej Orłoś szukał na siebie pomysłu poza TVP i czasem go znajdował, a czasem nie. Ale nie ma co ukrywać, że ta wciąż popularna twarz zrosła się z jednym z flagowych programów Telewizji Polskiej. „Teleexpress”, nadawany od 1986 roku, prowadził od 1991 roku aż do 2016 roku, kiedy odszedł z TVP. Wielu, jak Marek Sierocki zostało w TVP uwiarygodniając media przejęte przez PiS, a Orłoś udał się na medialną poniewierkę. Dzisiaj obaj są w TVP, ale to Orłoś może triumfować. Postawił się, kiedy było trzeba.
Czytaj więcej
- Nie przyszło mi do głowy, ze kiedykolwiek w wolnej Polsce w telewizji publicznej zobaczę tak be...
…i postawił się PO
"By dać wyraz niezgody na zamykanie ust dziennikarzom, postanowiłem zrezygnować z udziału w panelu dotyczącym mediów publicznych" — napisał Orłoś w 2023 roku w mediach społecznościowych protestując w ten sposób przeciwko próbie ocenzurowania "debaty symetrystów" z udziałem Marcina Mellera, Dominiki Sitnickiej, Grzegorza Sroczyńskiego i Jana Wróbla podczas Campusu Rafała Trzaskowskiego. Z debaty zrezygnował prowadzący Meller, po tym jak organizatorzy z Platformy Obywatelskiej zażyczyli sobie usunięcia ze składu Sroczyńskiego. Orłoś zrezygnował z udziału w Campusie, postawił się kiedy było trzeba. Tym razem PO.
Marek Sierocki był ważną częścią „Teleexpressu”
W latach 90-tych o dekadę później godzina 17.00, a później 17.15 wyznaczały rytm dnia. To właśnie „Teleexpress” był programem, z którego w telegraficznym skrócie w lekkiej formie dowiadywaliśmy się o najważniejszych najnowszych wydarzeniach w kraju i na świecie. Również kultura zajmowała w audycji ważne miejsce, dzięki czemu Sierocki zdobył duży rozgłos. Po odejściu Orłosia program stracił blask i stał się kolejnym, w którym przemycano propagandowe treści ku chwale PiS.