W środę były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke i publicysta Stanisław Michalkiewicz zorganizowali przed budynkiem Sejmu w Warszawie konferencję prasową "ws. nowego projektu politycznego".
Janusz Korwin-Mikke w wyborach 15 października bez powodzenia ubiegał się o reelekcję w okręgu podwarszawskim - mandat z list Konfederacji uzyskała w tym okręgu Karina Bosak, żona obecnego wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Część polityków Konfederacji zarzucała Korwin-Mikkemu, prezesowi-założycielowi współtworzącej Konfederację partii Nowa Nadzieja, sabotowanie kampanii wyborczej. Według krytyków, kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego zaszkodziły Konfederacji w wyborach.
Konfederacja, która w 2019 r. wprowadziła do Sejmu 11 posłów, po październikowych wyborach tworzy w Sejmie 18-osobowy klub. Według części przedwyborczych sondaży, Konfederacja mogła liczyć nawet na 15 proc. poparcia (uzyskała 7,16 proc.).
Po wyborach Janusz Korwin-Mikke został tymczasowo zawieszony w prawach członka Konfederacji oraz wyrzucony z Rady Liderów tej formacji. Były poseł nie zgadzał się z zarzutami. Podnosił, że przypisywane mu kontrowersyjne wypowiedzi na temat kobiet czy wieku zgody nie padły z jego ust i dodawał, że z uwagi na wytyczne sztabu wyborczego nie mógł się w kampanii bronić. Korwin-Mikke - w przeszłości związany m.in. z Unią Polityki Realnej, Kongresem Nowej Prawicy i partią KORWiN - nie wykluczał założenia nowej partii.