Janusz Korwin-Mikke i Stanisław Michalkiewicz rejestrują partię

- Będziemy rejestrowali partię - ogłosił Janusz Korwin-Mikke na konferencji prasowej z publicystą Stanisławem Michalkiewiczem. Były poseł Konfederacji poinformował, że Michalkiewicz wystartuje w wyborach.

Aktualizacja: 13.12.2023 14:20 Publikacja: 13.12.2023 12:22

Janusz Korwin-Mikke i Stanisław Michalkiewicz

Janusz Korwin-Mikke i Stanisław Michalkiewicz

Foto: mat. pras.

W środę były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke i publicysta Stanisław Michalkiewicz zorganizowali przed budynkiem Sejmu w Warszawie konferencję prasową "ws. nowego projektu politycznego".

Janusz Korwin-Mikke w wyborach 15 października bez powodzenia ubiegał się o reelekcję w okręgu podwarszawskim - mandat z list Konfederacji uzyskała w tym okręgu Karina Bosak, żona obecnego wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Część polityków Konfederacji zarzucała Korwin-Mikkemu, prezesowi-założycielowi współtworzącej Konfederację partii Nowa Nadzieja, sabotowanie kampanii wyborczej. Według krytyków, kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego zaszkodziły Konfederacji w wyborach.

Konfederacja, która w 2019 r. wprowadziła do Sejmu 11 posłów, po październikowych wyborach tworzy w Sejmie 18-osobowy klub. Według części przedwyborczych sondaży, Konfederacja mogła liczyć nawet na 15 proc. poparcia (uzyskała 7,16 proc.).

Po wyborach Janusz Korwin-Mikke został tymczasowo zawieszony w prawach członka Konfederacji oraz wyrzucony z Rady Liderów tej formacji. Były poseł nie zgadzał się z zarzutami. Podnosił, że przypisywane mu kontrowersyjne wypowiedzi na temat kobiet czy wieku zgody nie padły z jego ust i dodawał, że z uwagi na wytyczne sztabu wyborczego nie mógł się w kampanii bronić. Korwin-Mikke - w przeszłości związany m.in. z Unią Polityki Realnej, Kongresem Nowej Prawicy i partią KORWiN - nie wykluczał założenia nowej partii.

Czytaj więcej

Krzysztof Bosak: Exposé Tuska? Ogólniki, patos, emocje, brak konkretów

Janusz Korwin-Mikke: Stanisław Michalkiewicz wystartuje w wyborach

Na początku środowego spotkania z mediami zapowiedziano, że konferencja będzie dotyczyła "nowego ruchu na polskiej prawicy, któremu przewodniczyć będzie Janusz Korwin-Mikke".

Janusz Korwin-Mikke ogłosił, iż Stanisław Michalkiewicz "podjął bardzo ważną decyzję, że wystartuje w wyborach". Michalkiewicz powiedział, że nie zamierzał nigdy brać udziału w życiu politycznym, ale do zmiany decyzji skłoniła go konferencja prasowa w Parlamencie Europejskim po głosowaniu w sprawie nowelizacji Traktatu Lizbońskiego.

Normalny świat to świat, w którym energię produkuje ten, kto robi ją najtaniej, a nie ten, kto się podoba politykom. My chcemy żyć w normalnym świecie.

Janusz Korwin-Mikke

- Na tej konferencji wystąpił Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller i Marek Belka. Nie tylko wyrazili entuzjazm do tej inicjatywy nowelizacji Traktatu Lizbońskiego, ale skrytykowali tych wszystkich, którzy entuzjazmu nie wykazują - zaznaczył.

- Zrozumiałem, że ci ludzie mimo upływu ponad 30 lat od transformacji ustrojowej i rozpadu Związku Radzieckiego nie mogą bez niego wytrzymać, i kiedy się zorientowali, że Związek Radziecki zmienił położenie, to chcą nas znowu do tego Związku Radzieckiego wciągnąć - mówił Stanisław Michalkiewicz.

- Od lat 70. walczyłem z takimi ludźmi i ze Związkiem Radzieckim na tyle, na ile mogłem, uznałem, że nie mogę pozostać bierny w tej sytuacji - oświadczył.

Czytaj więcej

Grzegorz Braun zgasił świece chanukowe. Michał Kobosko: Konfederacja powinna go wyrzucić

Publicysta przekonywał, iż wydaje się, że Niemcy są zdecydowane na przeprowadzenie operacji nowelizacji Traktatu Lizbońskiego. Mówił, że "stawka jest wysoka".

Korwin-Mikke: Na razie idziemy we trzech

W podobnym tonie wypowiedział się Janusz Korwin-Mikke. - Decyzja kolegi Michalkiewicza pokazuje, że sprawa jest bardzo poważna. Rządził nami PiS i było okropnie, a teraz rządzi nami PO i będzie chyba jeszcze gorzej - powiedział. Dodał, że nowe władze będą chciały wciągnąć Polskę "w śmiertelną pułapkę". - Neomarksiści w Unii Europejskiej budują ten swój eurosocjalizm - mówił.

- PiS wchodziło (do UE - red.) tak niechętnie, a teraz myślę, że będą chcieli wejść pełną parą i bardzo chętnie - powiedział Korwin-Mikke. Były poseł dodał, że Parlament Europejski to "na górze kupa ideologów, a na dole masa ludzi, którzy rozkradają pieniądze podatnika". - Te chore pomysły lewicowe są wspierane konkretnymi pieniędzmi ludzi, którzy na tym zarabiają; na fotowoltaice, wiatrakach, na czymkolwiek. Na tym się robi gigantyczne pieniądze i ci ludzie nie przestaną tego robić. Musimy się temu przeciwstawić - kontynuował.

- We trzech na razie idziemy - zaznaczył Janusz Korwin-Mikke, odnosząc się do planowanego startu w wyborach swojego, Stanisława Michalkiewicza oraz byłego europosła Roberta Iwaszkiewicza. Iwaszkiewicz, który w latach 2014-2019 z ramienia Kongresu Nowej Prawicy zasiadał w Parlamencie Europejskim, był obecny na środowej konferencji prasowej, ale nie zabierał głosu.

- Będziemy rejestrowali partię. Jak nie zarejestrujemy, to jako komitet wyborczy wyborców wystartujemy - ogłosił Janusz Korwin-Mikke. Dodał, że nazwy partii nie może ujawnić, dopóki formacja nie zostanie zarejestrowana.

Czytaj więcej

Janusz Korwin-Mikke: Mentzenowi tego nie daruję

- Musimy żyć w normalnym świecie. Świat budowany przez tych maniaków z Brukseli to nie jest świat normalny. Świat normalny to świat, który bierze kotlety schabowe, a nie świerszcze. Normalny świat to świat, w którym energię produkuje ten, kto robi ją najtaniej, a nie ten, kto się podoba politykom. My chcemy żyć w normalnym świecie, tak jak tutaj stoimy we trzech, a za nami stoi cała kupa ludzi, którzy też chcą żyć w normalnym świecie - powiedział przed Sejmem były poseł Konfederacji.

Z konferencji wynika, że Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz oraz Robert Iwaszkiewicz planują start w wyborach europejskich, które odbędą się w czerwcu 2024 r.

W środę były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke i publicysta Stanisław Michalkiewicz zorganizowali przed budynkiem Sejmu w Warszawie konferencję prasową "ws. nowego projektu politycznego".

Janusz Korwin-Mikke w wyborach 15 października bez powodzenia ubiegał się o reelekcję w okręgu podwarszawskim - mandat z list Konfederacji uzyskała w tym okręgu Karina Bosak, żona obecnego wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Część polityków Konfederacji zarzucała Korwin-Mikkemu, prezesowi-założycielowi współtworzącej Konfederację partii Nowa Nadzieja, sabotowanie kampanii wyborczej. Według krytyków, kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego zaszkodziły Konfederacji w wyborach.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”