Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński mówił w rozmowie z Radiem ZET między innymi o postawie Izraela w sprawie ewakuacji Polaków. Zdaniem polityka „wszystko toczy się zbyt wolno”.
Czytaj więcej
28 osób z polskimi paszportami, które przebywają w Strefie Gazy, apelują do polskich władz o pomoc. - Ambasada nic nie wie. Jesteśmy rozczarowani ich podejściem do tego wszystkiego - powiedział w rozmowie z OKO.press jeden z polskich obywateli uwięzionych w Gazie.
Paweł Jabłoński o Polakach, którzy czekają na ewakuację ze Strefy Gazy
Jabłoński zapytany został między innymi, czy Izrael blokuje wydostanie się Polaków ze Strefy Gazy. - W tej chwili to zasadnicza przeszkoda formalna. Liczymy, że zostanie usunięta. Liczymy na to, że to będzie rozwiązane - powiedział. - To się toczy zbyt wolno, dużo rzeczy mogło się wydarzyć szybciej - dodał.
Jak zaznaczył polityk, Polska już prawie miesiąc temu wysłała listę osób, która wciąż „oczekuje na formalną akceptację ze strony izraelskiej”. Zapytany o spotkanie w MSZ z ambasadorami Izraela, Palestyny i Egiptu, wiceminister Jabłoński stwierdził, że „o tyle posunęło ono sprawę do przodu, że udało się uzyskać potwierdzenie informacji, że przejście graniczne znów zostaje otwarte”. - Ewakuacja znów zostaje wznowiona. Dziś ma ruszyć znów w pełnej skali - powiedział Paweł Jabłoński. Jak podkreślił, polskie władze są cały czas w kontakcie z Polakami przebywającymi w Strefie Gazy. - To nieprawda, że wszyscy już wyjechali, tylko Polacy zostali. Tam jest wciąż kilka tysięcy ludzi, którzy czekają w kolejce. Robimy, co w naszej mocy - zapewnił.
Wiceszef MSZ pytany był także o to, czy polskie władze mają kontakt z Hamasem. - Mamy różne kanały kontaktu, ale nie o wszystkim możemy mówić. W pierwszych rzędzie zawsze jest bezpieczeństwo naszych obywateli - powiedział Jabłoński.