Zarówno rząd, jak i opozycja, a także większość społeczeństwa są zgodni co do tego, że z nielegalną imigracją nie może być jak dotychczas. Kanclerz Olaf Scholz twierdzi, że sytuacja jest trudna i wymaga wprowadzenia nowych środków. Nie powiedział jakich, goszcząc na spotkaniu członków SPD w Norymberdze. Wspomniał jednak o „konieczności podjęcia działań na granicach, np. polskiej”.
Enigmatyczny jest także Christian Lindner, minister finansów z ramienia FDP. Jest przekonany, że w polityce imigracyjnej powinna nastąpić zmiana. Na platformie X napisał, że zarówno wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni), jak i szef CDU Friedrich Merz mają podobne zdanie.
Czytaj więcej
Polska stała się głównym szlakiem nielegalnej imigracji do Niemiec. Stąd coraz częstsze postulaty wprowadzenia efektywnej kontroli na granicy.
Nie wiadomo, co ma się zmienić w stosunku do obecnych zasad. Rozpocznie się być może od wprowadzenia kontroli na granicy z Polską. Szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser zmieniła już zdanie w tej sprawie i zapowiedziała, że rozważy wprowadzenie kontroli. Przez długie miesiące była przeciwna takiemu rozwiązaniu, argumentując, że zaangażowanie dodatkowych patroli granicznych nie rozwiąże sprawy. Przedstawiciele policji federalnej twierdzą, że formacja ta jest gotowa do działań chociażby jutro. Minister Faeser milczy jednak na temat terminu, kiedy miałoby to nastąpić.
– Sprawa ta będzie zapewne tematem środowego posiedzenia rządu, lecz nic nie jest przesądzone – mówi „Rzeczpospolitej” anonimowy rozmówca w Berlinie z kręgów zbliżonych do niemieckiego MSZ. Jego zdaniem rząd waha się nadal z wprowadzeniem kontroli na granicy z Polską, gdyż decyzja taka mogłaby zostać przedmiotem rozlicznych interpretacji w czasie kampanii przed wyborami w Polsce.