Andrzej Duda o sporze z Ukrainą o zboże: Przykre, że Ukraińcy tego nie rozumieją

Podczas wojny toczy się także normalne życie. My również mamy swoich obywateli i musimy się troszczyć o ich interesy. Nie możemy pozwolić na to, by ukraińskie zboże było sprzedawane na polskim rynku bez żadnej kontroli. To przykre, że nasi ukraińscy sąsiedzi nie chcą tego zrozumieć - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla agencji Bloomberga.

Aktualizacja: 20.09.2023 12:27 Publikacja: 20.09.2023 12:13

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: AFP

Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu agencji Bloomberga, podczas którego mówił o obecnych relacjach z Kijowem. 

- Jest tak, że od samego początku tej wojny Polska i Polacy, będący w najbliższym sąsiedztwie Ukrainy, pomagali Ukrainie i narodowi ukraińskiemu najbardziej. To my od początku postanowiliśmy otworzyć nasze granice i przyjąć miliony uchodźców z Ukrainy. W sumie przez Polskę przewinęło się kilka milionów ludzi, a w naszym kraju wciąż przebywa około dwóch milionów Ukraińców - powiedział Duda. - Ale przede wszystkim od początku zaczęliśmy wysyłać broń na Ukrainę. Dostarczyliśmy ponad 300 czołgów, prawie wszystkie nasze myśliwce MiG 29, jakie posiadaliśmy. Wysłaliśmy ponad 100 pojazdów mechanicznych wyposażonych w najnowocześniejsze haubice, które produkujemy w Polsce i ogromne ilości uzbrojenia - dodał. - Cały czas pomagaliśmy Ukrainie. To także Pomoc, jaką niosą zwykli ludzie w Polsce – ludzie, którzy przyjęli Ukraińców pod swoje dachy. My wciąż wierzymy, że to konieczne i staramy się służyć pomocą tak, jak przystało na sąsiadów. Chcemy być tymi, którzy pomagają bliźniemu – swoim braciom – którzy są w trudnej sytuacji - zaznaczył prezydent. 

Czytaj więcej

Spotkanie Duda - Zełenski w Nowym Jorku odwołane

Duda: Też mamy swoich obywateli i musimy się troszczyć o ich interesy

Andrzej Duda powiedział także jednak, że „to jest wojna, a na wojnie dzieją się różne trudne sytuacje”. - Podczas wojny toczy się także normalne życie - powiedział prezydent. - My również mamy swoich obywateli i musimy się troszczyć o ich interesy - zaznaczył Duda.

Jak zauważa agencja Bloomberga, kwestia importu ukraińskiego zboża pogłębia napięcia między Warszawą a Kijowem, których sojusz odegrał kluczową rolę w odparciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Osobiście żałuję, że ta dyskusja prowadzona jest w mediach. Postaram się, by to uciąć, bo ktoś musi być tutaj mądrzejszy, a sytuacja nie jest łatwa - powiedział Duda.

- Nie możemy pozwolić na to, by ukraińskie zboże było sprzedawane na polskim rynku bez żadnej kontroli. To przykre, że nasi ukraińscy sąsiedzi nie chcą tego zrozumieć - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla agencji Bloomberga.

Jak zaznaczył prezydent, choć Polska zamknęła swój własny rynek dla zboża z Ukrainy, to wciąż możliwy jest tranzyt, który w tym roku jest dwa razy większy niż w poprzednim.

Czytaj więcej

Zełenski: Niektórzy z naszych przyjaciół bawią się solidarnością w teatrze politycznym

Zełenski podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. "Niektórzy z naszych przyjaciół bawią się solidarnością"

Podczas debaty generalnej na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która odbyła się we wtorek w Nowym Jorku, przemawiali zarówno Andrzej Duda, jak i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polski prezydent poinformował, że mimo planów nie spotkał się z Zełenskim ze względu na opóźnienia w grafiku wystąpień w Zgromadzeniu Ogólnym. Jak zauważyła agencja Bloomberga, brak spotkania stoi w kontraście do wcześniej manifestowanej jedności przywódców. 

Prezydent Zełenski na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku skrytykował między innymi sąsiadów Ukrainy, którzy okresowo blokowali eksport ukraińskich produktów na zachód w obawie, że będzie to konkurować z krajową produkcją  niższymi cenami. - To niepokojące widzieć, jak niektórzy z naszych przyjaciół w Europie bawią się solidarnością w teatrze politycznym – powiedział, dodając, że te narody nieumyślnie „pomagają przygotować scenę” dla Moskwy.

Na początku maja Komisja Europejska wprowadziła zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy do Polski, Bułgarii, Węgier, Rumunii oraz Słowacji. Jednokrotnie przedłużone unijne embargo wygasło 15 września. Polska, Węgry i Słowacja wprowadziły jednostronne zakazy importu na swoje terytorium. Władze Ukrainy zwróciły się wówczas do Światowej Organizacji Handlu (WTO) o wszczęcie postępowania arbitrażowego.

Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu agencji Bloomberga, podczas którego mówił o obecnych relacjach z Kijowem. 

- Jest tak, że od samego początku tej wojny Polska i Polacy, będący w najbliższym sąsiedztwie Ukrainy, pomagali Ukrainie i narodowi ukraińskiemu najbardziej. To my od początku postanowiliśmy otworzyć nasze granice i przyjąć miliony uchodźców z Ukrainy. W sumie przez Polskę przewinęło się kilka milionów ludzi, a w naszym kraju wciąż przebywa około dwóch milionów Ukraińców - powiedział Duda. - Ale przede wszystkim od początku zaczęliśmy wysyłać broń na Ukrainę. Dostarczyliśmy ponad 300 czołgów, prawie wszystkie nasze myśliwce MiG 29, jakie posiadaliśmy. Wysłaliśmy ponad 100 pojazdów mechanicznych wyposażonych w najnowocześniejsze haubice, które produkujemy w Polsce i ogromne ilości uzbrojenia - dodał. - Cały czas pomagaliśmy Ukrainie. To także Pomoc, jaką niosą zwykli ludzie w Polsce – ludzie, którzy przyjęli Ukraińców pod swoje dachy. My wciąż wierzymy, że to konieczne i staramy się służyć pomocą tak, jak przystało na sąsiadów. Chcemy być tymi, którzy pomagają bliźniemu – swoim braciom – którzy są w trudnej sytuacji - zaznaczył prezydent. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk jedzie na granicę z Białorusią
Polityka
Ryszard Petru nie pamiętał nazwiska nowego ministra. Ale go chwalił
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów
Polityka
Oświadczenie Kaczyńskiego: "Zielony ład" jest po to, aby Polska nie goniła UE
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rekonstrukcja rządu Tuska. Włodzimierz Czarzasty: Nie jestem zaskoczony