Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Chińscy ministrowie znikają bez wieści

Znikają główni ministrowie Xi Jinpinga i nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego. Czy w Pekinie trwa walka elit?

Publikacja: 18.09.2023 03:00

Xi Jinping przetasowuje elity. Najpierw wyrzucono szefa dyplomacji, a teraz odsunięto ministra obron

Xi Jinping przetasowuje elity. Najpierw wyrzucono szefa dyplomacji, a teraz odsunięto ministra obrony

Foto: Pedro PARDO / AFP

– To jest pewien wzór postępowania z wyższymi urzędnikami we władzach Xi Jinpinga. Nagle znikają. Żadnych oficjalnych wyjaśnień. Potem zostają zastąpieni (przez innych). No i tak właśnie działa władza w Chinach obecnie – tłumaczył korespondent CNN Ivan Watson.

W ciągu niecałych dwóch miesięcy zniknęło dwóch ministrów odpowiedzialnych za kontakty zagraniczne kraju. Najpierw, pod koniec lipca, przepadł szef resortu spraw zagranicznych Qin Gang.

Czytaj więcej

Mercosur: demokratyczna alternatywa wobec Chin i Rosji

Nikt nie wiedział dlaczego, pojawiły się różne wersje: od korupcji po aferę miłosną. Ponieważ mniej więcej w tym samym czasie przestała się pojawiać publicznie bardzo znana dziennikarka telewizyjna z Hongkongu Fu Xiaotian, znawcy chińskiego życia politycznego doszli do wniosku, że to romans z nią stał się powodem dymisji ministra.

Czy w Pekinie trwa walka elit?

Ale po szefie dyplomacji zniknęło dwóch generałów: dowódca rakietowych wojsk strategicznych i ich komisarz polityczny – obaj odpowiedzialni za atomowy arsenał Chin. Na początku września przestał się pojawiać publicznie szef najwyższego trybunału wojskowego. A teraz przepadł minister obrony Li Shangfu. W Chinach szef tego resortu nie sprawuje dowództwa nad armią, ale raczej zajmuje się międzynarodową dyplomacją wojskową.

Jednak w międzyczasie znikał też sam Xi Jinping. Podczas sierpniowego szczytu grupy BRICS w RPA chiński przywódca nie pojawił się na forum biznesowym, na którym występowali liderzy wszystkich państw grupy. Z telewizora przemawiał nawet Władimir Putin, który bał się przyjechać na spotkanie, by nie zostać aresztowany na podstawie listu gończego Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Czytaj więcej

Jeden Pas i Jedna Droga. Kłopotliwa przyjaźń Polski z Xi Jinpingiem

Przemówienie Xi Jinpinga odczytał zaś minister handlu Wang Wentao. Nieobecność wywołała konsternację wśród polityków i dziennikarzy. Nieoficjalnie na szczycie mówiono, że chiński przywódca musiał pilnie rozwiązywać jakieś problemy wśród własnej elity.

– Kakofonia tych kuluarowych konfliktów psuje wizerunek Xi kontrolującego w pełni sytuację – podsumował te zachowania francuski sinolog Marc Lanteigne.

„Korupcja nieusuwalną częścią chińskiej armii”

Zniknięcie Li Shangfu wiązane jest z korupcją w departamencie rozwoju chińskiej Centralnej Komisji Wojskowej (partyjnego organu nadzorującego i dowodzącego armią). Li był szefem departamentu i kontrolował wszystkie zakupy dla chińskiej armii.

Ze stanowiska szefa został wybrany do siedmioosobowej CKW na osobiste polecenie Xi Jinpinga. Podobno chiński przywódca chciał, by znalazł się w niej wreszcie jakiś fachowiec (Li posiada bardzo solidne wykształcenie techniczne i doświadczenie w dowodzeniu wojskami kosmicznymi). Poprzednio komisja była zdominowana przez generałów politruków.

W wersję o usunięciu, a nawet aresztowaniu ministra za korupcję rozpowszechniają amerykańskie służby wywiadowcze, cytowane przez zachodnie media (m.in. „Financial Times”) oraz chińscy opozycjoniści z Hongkongu. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że – jak mówią komentatorzy – „korupcja jest nieusuwalną częścią chińskiej armii”, sprzedawane tam jest wszystko, począwszy od awansów.

Jednak znawcy Chin wskazują, że w takim wypadku Pekin raczej nie zachowywałby wstrzemięźliwego milczenia. „Xi jest dumny ze swoich osiągnięć (w walce z korupcją)” – sądzi jeden z nich.

Czytaj więcej

Chiny zarabiają na paleniu tyle, ile wydają na armię. Nałóg opłaca się Pekinowi

Problemem Xi jest jednak to, że Li należał do kręgu najbliższych jego współpracowników i to on osobiście go wybrał na stanowisko szefa resortu (tak jak i ministra spraw zagranicznych). Możliwe, że z przyczyn propagandowych nie chce nagłaśniać sprawy Li. – To naprawdę stawia pod znakiem zapytania jego umiejętność wybierania właściwych ludzi na stanowiska – sądzi Lanteigne.

Jednak inni specjaliści wskazują, że tak rozległe dymisje mogą być elementem jakichś walk różnych frakcji w chińskich władzach. Usunięcie Li (który był objęty amerykańskimi sankcjami od 2017 roku) może też ułatwiać prowadzenie rozmów z Waszyngtonem.

Ale dokładnie przeciwnego zdania jest słynny senior światowych politologów Edward Luttwak. Niedawno w Singapurze Li Shangfu powiedział, że wojna z USA byłaby „nie do przyjęcia”. A Xi Jinping uważa, że „odmłodziłaby” ona Chińczyków. A teraz Li zniknął, tak jak i minister spraw zagranicznych Qin Gang, świeżo po latach spędzonych w Waszyngtonie. „To nie korupcja. To sprawa wojny” – napisał, sugerując, że Pekin poważnie szykuje się do konfliktu z USA.

– To jest pewien wzór postępowania z wyższymi urzędnikami we władzach Xi Jinpinga. Nagle znikają. Żadnych oficjalnych wyjaśnień. Potem zostają zastąpieni (przez innych). No i tak właśnie działa władza w Chinach obecnie – tłumaczył korespondent CNN Ivan Watson.

W ciągu niecałych dwóch miesięcy zniknęło dwóch ministrów odpowiedzialnych za kontakty zagraniczne kraju. Najpierw, pod koniec lipca, przepadł szef resortu spraw zagranicznych Qin Gang.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niemcy wprowadzą kontrole na wszystkich granicach lądowych
Polityka
Wenezuela: Rywal prezydenta Nicolasa Maduro uciekł do Hiszpanii
Polityka
Rusłan Szoszyn: Bez prądu i bez pieniędzy. Jak Rosjanie wykorzystali Abchazję i ją porzucili
Polityka
Ostatnie przygotowania do debaty prezydenckiej w USA. Gra toczy się o każdy głos
Polityka
Rosja zmienia kanały dezinformacji. Influencerzy na listach płac Kremla
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.