Czytaj więcej:
Pawłowicz apeluje o wprowadzenie odpowiedzialności karnej za powielanie kłamstw na temat Żołnierzy Wyklętych - chce, aby karano za to podobnie jak za tzw. kłamstwo oświęcimskie.
Następnie posłanka PiS przekonuje, że za "ubecką wersję historii" obowiązującą obecnie w Polsce odpowiadają - oprócz rządu PO-PSL - również Tadeusz Mazowiecki, który prowadził politykę "grubej kreski", "Gazeta Wyborcza", która nazwała Czesława Kiszczaka "człowiekiem honoru" i Adam Michnik apelujący by "odczepić się od generała" (Wojciecha Jaruzelskiego - red.).
"Żaden naród nie może w fundamentalnych kłamstwach żyć. Trzeba z tym skończyć! Żyjący, obrażony i zniesławiony może iść do sądu, może się bronić. Zamordowany przez komunistów i dziś jeszcze haniebnie zniesławiany polski patriota nie ma możliwości obrony swego imienia i godności. My, ich spadkobiercy, musimy to zrobić dla nich i za nich" - podkreśliła Pawłowicz.
Na koniec Pawłowicz zaapelowała do "komunistów, postkomunistów, lewaków i zdrajców Polski", by ci padli na kolana i przepraszali bohaterów. Swój apel skierowała do Jana Hartmana, Roberta Biedronia, Joanny Senyszyn, "Krytyki Politycznej" i "Gazety Wyborczej".
1 marca w Polsce obchodzony był Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - antykomunistycznego podziemia zbrojnego walczącego po zakończeniu II wojny światowej z narzuconą Polsce przez ZSRR władzą.