AfD idzie po władzę. Na razie w powiecie, ale hasła nie są lokalne

Jeszcze nigdzie w Niemczech ta skrajnie prawicowa partia nie rządziła. Teraz jest tego bardzo bliska.

Publikacja: 23.06.2023 03:00

Sonneberg Wiec Alternatywy dla Niemiec we wrześniu 2019 roku

Sonneberg Wiec Alternatywy dla Niemiec we wrześniu 2019 roku

Foto: Jerzy Haszczyński

Inne partie otoczyły Alternatywę dla Niemiec (AfD) kordonem sanitarnym. Ich centrale nie pozwalają swoim politykom na współpracę z nią na żadnym poziomie, z lokalnym włącznie. Do tej pory AfD nie udawało się nigdzie wygrać wyborów, nie miała burmistrza czy starosty. W niedzielę może się to zmienić.

Miejscem tego ważnego dla całych Niemiec wydarzenia jest niewielki powiat Sonneberg na południowym krańcu Turyngii – wschodniego landu, gdzie AfD od lat jest silna. Na dodatek jest to bastion budzącego największe przerażenie elit, nacjonalistycznego skrzydła AfD pod wodzą Björna Höckego, przedstawianego jako demon, który wykorzystując zasady demokracji ,chce ją zniszczyć.

Czytaj więcej

Nielegalni migranci, sznycel po cygańsku i CDU. Mistrzyni łyżew ściga się z AfD

Pierwszym starostą powiatu wywodzącym się z AfD ma szansę zostać 50-letni Robert Sesselmann, adwokat z Sonneberga i poseł do landtagu Turyngii. W pierwszej turze, 11 czerwca, był już bliski zwycięstwa, ale wymaganej połowy głosów nie zdobył. Wynik Sesselmanna – aż 46,7 proc. głosów – wstrząsnął opinią publiczną i politykami innych partii. Do tego stopnia, że do poparcia jego rywala w drugiej turze, Jürgena Köppera z konserwatywnej CDU, który w pierwszej turze zdobył 35,7 proc. głosów, wezwała nawet postkomunistyczna Die Linke, choć te dwie partie ze sobą nie współpracują. Dla wschodnioniemieckiej CDU Die Linke to dziedziczka enerdowskiej partii komunistycznej, strzelającej do uciekinierów z NRD.

Początek marszu AfD

Jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie teraz, to kiedy ma w końcu dojść do zmiany, do powstrzymania niszczącej ideologii czerwonych i Zielonych? – tak w mediach społecznościowych Sesselmann przedstawia stawkę, o którą się toczy gra.

Wygrana w powiecie Sonneberg ma zapoczątkować marsz AfD do poważniejszych zwycięstw. Antyestablishmentowa partia przeżywa najlepszy okres, w ogólnoniemieckich sondażach zajmuje drugie miejsce z 20-procentowym poparciem, a we wschodnich landach jest ono jeszcze wyższe.

– AfD prowadziła tu kampanię nie na tematy lokalne, ale federalne. W powiecie o powierzchni 460 km kw. i mającym 55 tys. mieszkańców rozwiesiła 2 tys. plakatów – więcej niż pozostali troje kandydaci z pierwszej tury razem wzięci. I zazwyczaj nie było na nich zdjęcia Sesselmanna, lecz hasła w sprawach budzących kontrowersje w całym kraju – mówi „Rzeczpospolitej” Andreas Beer, szef redakcji regionalnego dziennika „Freies Wort” w Sonnebergu.

Czytaj więcej

Moskwa liczy na niemiecką postkomunistyczną lewicę i AfD

Przede wszystkim chodzi o narzuconą przez rząd federalny modernizację ogrzewania w domach – teraz jego głównym źródłem jest olej i gaz, a już niedługo ma być energia odnawialna.

– W naszym powiecie ludzie mają zazwyczaj własne domy. Pytanie, czy mają na tę modernizację pieniądze. Nie jest też dla nich jasne, czy mają to dla kogo robić, bo wielu młodych stąd wyjechało, brakuje jednego pokolenia. Po co więc mają to robić, skoro dzieci są gdzie indziej – podkreśla Beer.

AfD w lokalnej kampanii straszyła też, że UE chce podnieść podatki. Zachowywała się tak, jakby starosta miał wpływ na politykę finansową strefy euro. Tradycyjnie krytykowała politykę imigracyjną, zwłaszcza przyjmowanie wielu muzułmanów.

Robert Sesselmann, fan Orbána

Cztery lata temu byłem jako wysłannik „Rzeczpospolitej” na wiecu AfD w Sonnebergu. Robert Sesselmann przedstawił mi się jako wielki fan Viktora Orbána i jego polityki wobec imigrantów. Opowiadał, że w czasach NRD Sonneberg, położony ledwie kilka kilometrów od granicy z Niemcami zachodnimi, był strefą ściśle strzeżoną. Cudzoziemców tu się nie widywało.

Głównym bohaterem wiecu we wrześniu 2019 r. pod wielkim ratuszem był wspomniany Björn Höcke, wobec którego w Niemczech częściej niż wobec jakiegokolwiek innego polityka używa się określeń „nazista” czy „faszysta”.

Charyzmatyczny Höcke potępiał w przemówieniu wspieraną przez wszystkie partie poza AfD „multikulturalizację”, która jego zdaniem doprowadzi do tego, że Niemcy staną się mniejszością we własnym kraju. We wschodnich landach, dodawał, obcokrajowców nie ma jeszcze tylu, co w zachodnich, ale ich liczba galopująco rośnie.

Czytaj więcej

Rosja próbowała stworzyć w Niemczech antywojenną koalicję. Planowano wykorzystać lewicę i AfD

Dane urzędu statystycznego Turyngii to potwierdzają. Tuż przed exodusem migrantów do Niemiec z lat 2015 i 2016 w powiecie Sonneberg obcokrajowcy stanowili 1,6 proc. mieszkańców (w całym landzie 2,5 proc.). A pod koniec 2022 r. już 8,3 proc. (w landzie 7,6 proc., w całych zaś Niemczech, to z kolei dane Federalnego Urzędu Statystycznego – 14 proc.).

Do tych, którzy kilka lat temu przybyli z Syrii czy Afganistanu, ostatnio dołączył tysiąc uchodźców z Ukrainy. – I to nie wszystkim się tu podoba – mówi dziennikarz „Freies Wort”.

„46,7 procent obywateli jest za negocjacjami pokojowymi i końcem polityki sankcji” – taką tezę w najbardziej widocznym miejscu wpisał Sesselmann w ostatniej ulotce. Słowo „Rosja” nie pada, ale wiadomo, wobec kogo Zachód wprowadził sankcje i komu służyłyby teraz negocjacje pokojowe. Żeby bardziej przekonać głosujących do „końca polityki sankcji”, kandydat AfD mniejszymi literami dopisał, że jeżeli do tego nie dojdzie, powiat Sonneberg będzie miał problem z przyjmowaniem kolejnych uchodźców z Ukrainy.

Jak po upadku NRD

Region Sonneberga, choć poziom bezrobocia nie jest tu wysoki, to wdzięczny teren dla populistów.

– Mamy problemy ekonomiczne. Nastrój jest taki jak na początku lat 90., po upadku muru berlińskiego. Przemysł się zwijał, nie było pieniędzy na odnawianie domów, tak jak teraz brakuje na zmianę ogrzewania – podkreśla Andreas Beer.

Jakie to problemy? Złożyło się kilka naraz. W Elektrokeramikwerk pracę na wiosnę straciło 200 osób. W największych zakładach z branży motoryzacyjnej zmienił się właściciel, co wywołało niepokój. Inny duży pracodawca ogłosił niewypłacalność, a ważny dla regionu przemysł szklarski ucierpiał z powodu podwyżek cen energii.

Czytaj więcej

Protesty w imieniu Moskwy. Wschodnie landy bazą niezadowolonych z pomocy przekazywanej Ukrainie przez Niemcy

Na dodatek powiat ma kłopot z przyciąganiem inwestorów, bo ci potrzebują fachowców, a tych brakuje – jak prawie w całej Turyngii, z której młodzi zdolni wyjechali.

Chwila triumfu

AfD nie po raz pierwszy ma kandydata w drugiej turze wyborów we wschodnich Niemczech. Najbliżej zwycięstwa była miesiąc temu w boju o urząd starosty w brandenburskim powiecie Oder-Spree, przy granicy z Polską. Tam z wynikiem 52,4 proc. wygrał jednak kandydat SPD.

W ostatnią niedzielę odbyła się druga tura wyborów nadburmistrza Schwerinu. Elity z ulgą przyjęły, że w stolicy landu Meklemburgia-Pomorze Przednie kandydat AfD przegrał zdecydowanie z politykiem SPD (zwycięzca zebrał ponad 2/3 głosów).

AfD czuje, że w Sonnebergu może się udać. Powiat odwiedzał kilkakrotnie Björn Höcke. Chodził po domach, rozdając ulotki. Raz już przeżył chwilę triumfu – w 2020 r. AfD pod jego wodzą wsparła rząd mniejszościowy w Turyngii utworzony przez CDU i liberalną FDP. Po raz pierwszy od AfD coś zależało. Jednak rząd istniał tylko jedną dobę. Interweniowali politycy z berlińskiej centrali, lokalni politycy CDU i FDP musieli uznać, że nie wolno przerywać kordonu sanitarnego wokół AfD.

– Oni zachowują się jak w klubie swingersów, każdy z każdym, byle nie z nami – tak Höcke krytykował kilka lat temu w Sonnebergu ugrupowania izolujące AfD. Ale tak nie musi być zawsze, bo i innych może przerazić podążanie „złą drogą ku społeczeństwu multikulturowemu”.

Inne partie otoczyły Alternatywę dla Niemiec (AfD) kordonem sanitarnym. Ich centrale nie pozwalają swoim politykom na współpracę z nią na żadnym poziomie, z lokalnym włącznie. Do tej pory AfD nie udawało się nigdzie wygrać wyborów, nie miała burmistrza czy starosty. W niedzielę może się to zmienić.

Miejscem tego ważnego dla całych Niemiec wydarzenia jest niewielki powiat Sonneberg na południowym krańcu Turyngii – wschodniego landu, gdzie AfD od lat jest silna. Na dodatek jest to bastion budzącego największe przerażenie elit, nacjonalistycznego skrzydła AfD pod wodzą Björna Höckego, przedstawianego jako demon, który wykorzystując zasady demokracji ,chce ją zniszczyć.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Parasol NATO nad zachodnią Ukrainą? Pomysł zyskuje poparcie
Polityka
Zamach udaremniono. Zełenski podejmuje decyzje kadrowe
Polityka
Kuwejt. Emir rozwiązał parlament i zawiesił niektóre artykuły konstytucji
Polityka
Autonomia Palestyńska o krok bliżej do członkostwa w ONZ? Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Sondaż instytutu Pew. Demokraci kochają NATO, Republikanie znacznie mniej